Sokołowska na okładce magazynu z synem. Komentuje plotki, że wcale nie była w ciąży!
Gwiazda po raz pierwszy tak wyraźnie pokazała twarz synka.
Katarzyna Sokołowska zyskuje coraz większą popularność, zarówno dzięki swojej pracy w świecie mody, jak i zaangażowaniu w program „Top Model”. Jednak jej życie rodzinne również budzi zainteresowanie fanów, którzy chętnie śledzą jej drogę zawodową oraz prywatną.
Kasia Sokołowska od 2 tygodni na rajskich wakacjach. Pokazała się w bikini!
Katarzyna Sokołowska opowiedziała o późnym macierzyństwie
Katarzyna Sokołowska stara się chronić swoje życie prywatne, rzadko dzieląc się szczegółami na temat swojej rodziny w mediach. Wiadomo jednak, że od lat jest związana z Arturem Kozieją – biznesmenem zajmującym się inwestycjami w sektorze hotelarskim. Ich związek długo był trzymany w tajemnicy przed mediami, co tylko podsycało zainteresowanie publiczności.
W 2022 roku Katarzyna i Artur powitali na świecie swoje pierwsze dziecko – syna Iwo Lwa, który stał się dla nich źródłem ogromnej radości. Katarzyna, choć długo nie zdradzała szczegółów swojego życia rodzinnego, po narodzinach dziecka zaczęła częściej poruszać tematy związane z macierzyństwem. W jednym z wywiadów opowiadała o trudach godzenia życia zawodowego z rolą matki, podkreślając, że wsparcie partnera i rodziny jest dla niej kluczowe.
50-letnia Sokołowska pozuje do zdjęć, a zachwycona fanka pisze: „Pani jak 40-stka!”
Teraz udzieliła kolejnego wywiadu dla magazynu „Viva!”, w którym opowiedziała o późnym macierzyństwie. Przypominamy, że gwiazda zaszła w ciążę, kiedy miała 49 lat.
Mimo późnego macierzyństwa Katarzyna Sokołowska nie zwalnia tempa w karierze, ale jak teraz podkreśliła, nie zrezygnowała z pracy, ale teraz jest wszystko na jej warunkach:
„Zanim urodziłam Ivo, wiele razy próbowałam sobie odpowiedzieć na pytanie, jakie będzie moje macierzyństwo, czy nie będę miała poczucia winy, że nie zrezygnowałam całkowicie z pracy. Dzisiaj pracuję dużo mniej i na swoich warunkach, ale jednak wciąż pracuję. Dużo. Dlaczego? Dlatego, że Ivo jest częścią rodziny, która jest rodziną pracującą. Ale wszystko jest kwestią znalezienia odpowiednich proporcji. Gdy się urodził, wszystkie puzzle wskoczyły na odpowiednie miejsce. I nie ma tam miejsca na poczucie winy. Zawsze byłam świetnie zorganizowana i to się nie zmieniło” – przyznała.
Dodała, że dzięki temu spędza z synem mnóstwo czasu i pozostaję aktywna zawodowo: „Cieszę się, że jestem dojrzałą mamą, bo miałam czas na to, żeby poukładać się sama ze sobą, złagodnieć dla siebie”.
Myślę, że młode mamy czasem bardzo okrutnie siebie traktują, mają wyśrubowane wymagania względem siebie i swojego macierzyństwa. A życie jest inne, niż sobie wymyślimy, toczy się swoim rytmem. Każde wydarzenie w życiu ma swój czas. Dla mnie czas na macierzyństwo przyszedł właśnie teraz – stwierdziła.
Poznali się na randce w ciemno. Teraz Katarzyna Sokołowska i Artur Kozieja świętują 8 rok razem!
Odpowiedziała też na plotki, że wcale nie była w ciąży, a nosiła pod ubraniami poduszkę:
Powiem ci, jaka teoria była najdziwniejsza – ta, że w ogóle nie byłam w ciąży, a gdy pokazywałam się publicznie, nosiłam poduszkę. Ilość absurdalnych scenariuszy przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Na szczęście padło też wiele dobrych słów.
Nie ukrywa, że jej syn Ivo urodził się dzięki in vitro: „To była moja szansa na ciążę. Przekonałam się na własnej skórze, jakim ta metoda jest niesamowitym darem od medycyny dla ludzi. Wiele kobiet pisało do mnie w tym czasie, że przechodziły czy przechodzą tę samą drogę co ja. Skupiłam się na tym, żeby mówić, że in vitro jest ważnym tematem, i cieszę się, że mogłam być głosem tych wszystkich kobiet. […]”.