O Rosamund Pike zrobiło się głośno osiem lat temu, kiedy wystąpiła jako Miranda Frost, zimna i wyrachowana dziewczyna Bonda w Śmierć nadejdzie jutro.

Aktorka była wówczas młodziutka, miała zaledwie 23 lata.

Później zagrała w Rozpustniku, u boku Johnny’ego Deppa, a rok temu razem z Brucem Willisem w Surogatach.

Teraz piękna Rosamund w Wenecji promowała film Barney\’s Version, który – w odróżnieniu od wielu jej bardziej znanych ról – zbiera świetne recenzje.

Angielka ma 31 lat i wygląda coraz lepiej. Ta zmysłowa, czarna sukienka na pewno zrobiła swoje. Aktorka była gwiazdą wieczoru.

A dla tych, którzy zachwycają się jej włosami – są zagęszczane u fryzjera. Pike na co dzień nosi fryzurę sięgającą ramion.

&nbsp