/ 25.09.2011 /
Choć Taylor Lautner jeszcze niedawno deklarował, że zmęczyło go już życie singla, to wszystko wskazuje na to, że trochę pospieszył z tym wyznaniem.
Przez jakiś czas wydawało się już, że aktorowi udało się ustatkować u boku ślicznej koleżanki z planu filmu Porwanie (mowa oczywiście o Lily Collins). „Szczęśliwie\” w porę uświadomił sobie, że jednak brakuje mu uroków kawalerskiego życia.
Gorące fanki, całonocne imprezy…. Podejrzewamy, że wielu mężczyzn w jego wieku byłoby w stanie zrozumieć tę decyzję.

gość | 19 czerwca 2013
Tay i Lili są zaje*iści i powinni być razem ! selena nie jest dla niego, różnią sie strasznie ! ale jest problem, jeżeli oglądaliście PORWANIE to wiecie, ze Taylor jest tam zupełnie innym człowiekiem ! i to jest właśnie najgorsze :c
gość | 11 lutego 2012
Taylor to niezłe ciacho. A Selena Gomez pasuje do niego jak żadna inna panna. 😛 Szkoda że jest z Bieberem skończyła
gość | 11 listopada 2011
bleeeeeeeeeeee ale ta lily jest ochydna o fuj!!!!!!!
a nasz taylorus jest jaki jest przystojniaczek
gość | 26 września 2011
gość, 25-09-11, 18:28 napisał(a):
pseudo-związek na potrzeby promowania filmidła, w którym grają. Film zrobił klapę więc „związek\” się rozpadł. Żenada. Brzydal i totalne beztalencie, w dodatku ma za wysokie mniemanie o sobie – wydaje mu się, że jest zajebisty, a karierę zrobił na plecach sukcesu pierwszego filmu, a te, w których wystąpił w większej roli zrobiły się tandetne z powodu jego amatorskiego żenującego \”aktorstwa\” Jeszcze kurdupel i go na pudle muszą stawiać, żeby nakręcić sceny jako Jacob.
Nic dodac, nic ując.
gość | 25 września 2011
to nie to że on nie jest przystojny, on jest po prostu obleśny, nieatrakcyjna irytująca morda