Tomasz Kot miał zagrać w amerykańskim hicie. O tym, że go odrzucono dowiedział się… przypadkiem!
Zdradził tytuł o jaki film chodziło!

Tomasz Kot to jeden z najbardziej uzdolnionych aktorów w Polsce. Zdobył sympatię widzów dzięki serialowi „Niania”, a ich szacunek po filmach „Bogowie”, „Skazany na bluesa” oraz „Zimna wojna”. Tomasz Kot wielokrotnie udowodnił, że odnajduje się w praktycznie każdej roli, a jego talent doceniono nawet za oceanem.
W 2019 roku media obiegła informacja, że Tomasz Kot miał wcielić się w Nikolę Teslę w filmowej biografii „Nikola” w reżyserii Ananda Tuckera. Niestety, jakiś czas później Tomasz Kot ujawnił, że film w ogóle się nie ukaże ze względu na wybuch pandemii COVID-19.
Teraz okazuje się, że nie był to jedyny zagraniczny film, który przeleciał Tomaszowi przed nosem wraz z perspektywą światowego sukcesu.
Tomasz Kot nie zagra z brytyjskim reżyserem! Co się stało?
Tomasz Kot miał zagrać w „King’s Man: Pierwsza misja”. O odrzuceniu jego roli dowiedział się przypadkiem
Tomasz Kot był gościem podcastu WojewódzkiKędzierski, gdzie opowiedział o amerykańsko-brytyjskiej produkcji, w której miał zagrać. Okazuje się, że chodziło o film „King’s Man: Pierwsza misja”. Choć początkowo były prowadzone negocjacje, o tym, że polski aktor jednak nie zagra w zagranicznej produkcji dowiedział się… przypadkiem:
Byłem już po szeregu rozmów. Odmówiłem roli w kilku filmach i sztukach teatralnych. Ale zorientowałem się, że nikt mnie nie pyta o numer buta, a tam jest taka „sra*** umowowa”, wszystko musi być podpisane w sześćdziesięciu egzemplarzach. Pomyślałem: „Ludzie, coś tu się dzieje, coś trzeba zrobić”. Z naszej agencji poszły telefony i w połowie filmu dowiedziałem się, że „sorry”. Chyba im było głupio. Później, jak byłem w Los Angeles, dowiedziałem się u mojego agenta, jak to mniej więcej mogło wyglądać. Mówił, że jak nie masz silnej reprezentacji, to wiele nie zdziałasz – tłumaczył Kot.
Jednocześnie aktor podkreślił, że choć wówczas odmawiał ról w polskich filmach, licząc na rolę w „King’s Man”, dziś kariera za oceanem jest dla niego przede wszystkim przygodą i nie zamierza dłużej siedzieć na wstrzymanym oddechu i czekać na zagraniczny odzew:
Pomyślałem sobie, że nie stać mnie na siedzenie w tej presji i w tym napięciu, na czekanie na nie wiadomo co. Odmawiałem ról w polskich filmach, bo chciałem uczciwie potraktować tamte rzeczy i gdzieś przeleciało mi sporo koło nosa. Pomyślałem w końcu, że zrobiłem swoje i już się nie napinam.
Na koniec Tomasz Kot zdradził prawdziwy powód, dla którego polscy twórcy i aktorzy są brani pod uwagę w zagranicznych produkcjach. Według niego jest to tylko fanaberia producentów:
To nie jest tak, że jesteśmy niezastąpieni, tylko to jest kwestia ciekawostki lub — brutalnie mówiąc — zachcianki
Tomasz Kot zabrał córkę na premierę filmu. Blanka ma już 14 lat (ZDJĘCIA)
Tomasz Kot o cofnięciu się w czasie i zakraplanych imprezach: „Zdarzało się”

scena z: Tomasz Kot, fot. Jacek Kurnikowski/AKPA

scena z: Tomasz Kot, Blanka Kot, SK:, , fot. Niemiec/AKPA

scena z: Tomasz Kot, SK:, , fot. Piętka Mieszko/AKPA

Tomasz Kot. Fot. AKPA

scena z: Tomasz Kot, SK:, , fot. Kurnikowski/AKPA