Tyszka powiedział jej na castingu, że musi zrzucić 20 kilo

Kiedy Marcin Tyszka zobaczył ją na castingu, nie krył rozczarowania:

– Ty dziewczyno nie możesz pokazywać swoich ud, są po prostu kompletnie zaniedbane – powiedział do Oli Grzegorczyk.

Z pomocą adeptce modelingu przyszła wtedy Katarzyna Sokołowska. Jej zdaniem Ola ma w sobie potencjał, fascynującą urodę i coś, co sprawia, że na wybiegu chce się na nią patrzeć.

Ola przeszła casting pozytywnie, mimo iż Marcin Tyszka skwitował jej występ:

– Piękne włosy, piękne oczy i 20 kilo do zrzucenia.

Niestety, w trakcie rywalizacji odpadła. Podczas wizyty w Dzień Dobry TVN zapowiedziała:

– Jeszcze chcę schudnąć z 6 kilo. Z – jak to powiedział pan Tyszka – mojego udźca. Głodzić się nie będę na siłę. Chcę ćwiczyć. Mam mięśnie na nogach, które sobie wyrobiłam przez sport, i ciężko to teraz usunąć.

Swoją obietnicę spełniła. Na Instagramie modelka zamieściła zdjęcia, które dowodzą, że przyłożyła się do pracy nad sobą. Efekty wyrzeczeń widać na pierwszy rzut oka. Figura Oli jest delikatniejsza – teraz chyba nawet sam Marcin Tyszka nie mógłby się „przyczepić” do sylwetki dziewczyny.