/ 08.07.2013 /
Przebrała się już za pastereczkę, która zeszła na złą drogę albo prędzej na drogę rozpusty; była też już różowym koniem. Cudaczne stroje Katie Price można wyliczać w nieskończoność.
Ale jednego nie można jej odmówić: konsekwencji w noszeniu kiczowatych kreacji.
Ostatnio na promocji swoich perfum gwiazdka ubrała się w… wielkie usta.
Ktoś chciałby dać jej całusa?