Zbigniew Stonoga BRUTALNIE POBITY przez policję?! (VIDEO)
"Stracił ponad litr krwi...". JEST OFICJALNE OŚWIADCZENIE!

Zbigniew Stonoga to popularny polski biznesmen i osoba związana z polityką. Od dawna krytykuję rządy Prawa i Sprawiedliwości oraz innych partii politycznych w Polsce.
Zobacz też: Zbigniew Stonoga: Ja nie jestem oszustem, złodziejem FB
Narobił sobie przez to sporo problemów, o czym informował wielokrotnie swoich fanów na Facebooku. W ostatnich dniach wyznał, że w najbliższym czasie zostanie aresztowany.
Sprawa dotyczy oszustwa z 2011 roku, związanego ze sprzedażą samochodu za 50 tys. złotych. Sam vloger stwierdził, że został w powyższym procesie uniewinniony, ale rozprawa na nowo została otwarta, po opublikowaniu przez niego akt z tak zwanej Afery Podsłuchowej.
Biznesmen ma odsiadywać niecały rok w areszcie śledczym na warszawskiej Białołęce.
Niestety już teraz możemy dowiedzieć się, że mężczyzna został ciężko pobity przez funkcjonariuszy policji! Jak wyznał jego syn na Facebooku:
Proszę Państwa
Na prośbę Taty chcę Państwa poinformować, że Tata dobrowolnie oddał się w ręce wymiaru sprawiedliwości.
Został straszliwie pobity na terenie Komendy Stołecznej Policji, stracił ponad litr krwi oraz użyto wobec niego paralizatora kiedy był już skuty kajdankami.
Pobicie było tak straszne, że wymagane było wykonanie Tomografii Komputerowej głowy na terenie szpitala MSWiA w Warszawie.
Zobacz też: Kolejny rajd Stonogi
Co więcej, do sprawy dołączył adwokat Stonogi, który potwierdził powyższe słowa. Prawnik zapowiada złożenie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy.
AKTUALIZACJA
Funkcjonariusze Komendy Stołecznej Policji opublikowali nagranie z przebiegu przesłuchania Stonogi. Wynika z niego, że biznesmen absolutnie nie został pobity, ale… przewrócił się i uderzył w głowę.
Jak twierdzi rzecznik policji:
Informacje nie mają żadnego potwierdzenia w rzeczywistym przebiegu wydarzeń, a z uwagi na ich charakter, godzące w dobre imię i wizerunek stołecznych funkcjonariuszy.
Ponadto w oświadczeniu możemy przeczytać:
Stało się to w momencie, kiedy stojąc tyłem do drzwi i kopiąc w nie, przewrócił się, uderzając głową o podłogę (…) Funkcjonariusze pełniący w tym czasie służbę wezwali karetkę pogotowia ratunkowego. Z uwagi na agresję, jaką Zbigniew S. kierował zarówno wobec załogi karetki pogotowia, jak i funkcjonariuszy ratownicy odmówili przewiezienia mężczyzny ambulansem. Zbigniew S. został przewieziony do szpitala radiowozem policji.
Sprawa jest rozwojowa.
Oświadczenie adwokata Zbigniewa S. o pobiciu jego klienta przez funkcjonariuszy jest wbrew faktycznemu przebiegowi wydarzeń. pic.twitter.com/iXZ3IWwkeg
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) 10 maja 2017