/ 18.12.2014 /
Są sytuacje, w których gwiazdy nie chcą być fotografowane. Brak makijażu, dziura w spodniach, brudne włosy. Sławy nierzadko zakrywają się, jak tylko się da. Pamiętacie Ritę Orę zawiniętą w koc albo Vanessę Hudgens torującą sobie drogę matą do jogi? Kiedy Kelly Osbourne weszła ostatnio zakapturzona na lotnisko w LA, wielu myślało, że na jej głowie znajduje się niezły klops. Co kryła pod kapturem?
Sprytni fotografujący śledzili gwiazdę nieco dłużej i uchwycili moment, w którym wsiadała do samochodu już bez sałosny. Co wypatrzyli? Wygolone boki, opaskę i dłuższego irokeza.
Czyżby Kelly miała gorszy dzień? Pokłóciła się z fryzjerem, którego jeszcze kilka miesięcy temu chwaliła w sieci za wybór krótkiej fryzury? Było aż tak źle?