Agata Kupicha nie ma teraz łatwego życia. Choć cieszy się z popularności męża, płaci wysoką cenę za jego sukcesy.

Transmisję z festiwalu w Opolu oglądała z wypiekami na twarzy – opowiada na łamach Rewii Piotr Kupicha. Ale kolejny sukces męża świętowała sama. Wokalista jeździ z koncertu na koncert, w przerwach ma niewiele czasu dla rodziny. W domu spędza cztery – pięć dni w miesiącu.

Kiedy już zjawia się w mieszkaniu, w bloku na jednym z katowickich osiedli, oddają się ulubionym rozrywkom – grillują z przyjaciółmi, piją piwo albo na przykład… jedzą pierogi – opisuje gazeta.

Żonę lidera Feel pozostaje w cieniu, ale denerwuje ją, kiedy na przykład w gazecie pod zdjęciem Piotra z jego menadżerką czyta, że to Kupicha z żoną. Albo kiedy pod fotografią męża pozującego z jakimś dzieckiem widzi podpis: Kupicha z synem.