Agnieszka Woźniak-Starak wystąpiła w "DDTVN" pierwszy raz od śmierci męża

Agnieszka Woźniak-Starak (41 l.) w pierwszym wywiadzie od tragicznej śmierci męża na jeziorze Kisajno postanowiła opowiedzieć, jak bardzo zmieniło się jej życie. Wdowa po producencie zdradziła również ciekawostki z planu filmu „Ukryta Gra„, który wczoraj miał swoją oficjalną premierę w kinach. Więcej szczegółów w dalszej części artykułu!

Agnieszka Woźniak-Starak po długiej przerwie POKAZAŁA się na Instagramie. Pozuje na tle PKiN

Agnieszka Woźniak-Starak w „DDTVN” po raz pierwszy od tragicznej śmierci męża

Dziennikarka pojawiła się w porannym wydaniu programu Dzień Dobry TVN. To była jej pierwsza wizyta w telewizji, od czasu tragicznego wypadku męża na jeziorze Kisajno. Wówczas Agnieszka zniknęła z mediów, porzuciła projekty zawodowe i dała sobie czas, by w spokoju przeżywać żałobę. Wydaje się, że Agnieszka powoli staje na nogi, wspierają ją bliscy i rodzina męża. Dziennikarka postanowiła opowiedzieć koleżance po fachu, Dorocie Wellman, jak się jej pracowało na planie ostatniego filmu wyprodukowanego przez zmarłego Piotra. Rozmowa zrobiła się bardzo emocjonalna i nostalgiczna. Takie rany będą się długo goiły, jednak wdowa po zmarłym producencie robi wszystko, by wypromować ostatni film męża.

Agnieszka Woźniak-Starak o współpracy z zmarłym mężem

Woźniak-Starak opowiedziała, jak współpracowało się jej z mężem. Zdradziła również, że nie jest w stanie oglądać scen, na których pojawia się Piotr. Rany są wciąż zbyt świeże. Dziennikarka wie, że z czasem będzie lepiej, jednak na tę chwilę jest to ponad jej siły.

To były kryzysowe sytuacje, bo praca z mężem jest ciężka. Później do mnie dotarło, że ja go ciągle stresowałam, jak przeprowadzałam z nim wywiad. Co chwilę go poprawiałam, on się denerwował. Pamiętam, że kolejny wywiad poszedł nam już trochę lepiej. Making off oglądam tak, że na moje potrzeby fragmenty z Piotrkiem zostały wycięte, więc nie oglądam jeszcze. Na premierze, gdy był jego głos, zatkałam uszy, bo wiedziałam, że będzie. Że jak się pojawi czarna plansza, to będzie słychać Piotrka. Nie jestem jeszcze na to gotowa. Jeszcze długo, długo nie, myślę.

Wdowa po producencie już widziała „Ukrytą grę” podczas pokazu filmu na Festiwalu Filmów w Gdyni. Wtedy Agnieszką szarpały silne emocje. Dziennikarka nie umiała powstrzymać łez.

Agnieszka Woźniak-Starak opowiedziała, jak wyglądało jej życie po pogrzebie męża

Dorota Wellman zadała Agnieszce odważne pytanie, jak radziła sobie z żałobą wystawiona na publiczną ocenę?

Nie myślę o takich rzeczach. Chyba to jest najmniejszy mój problem teraz. Włączył się we mnie taki mechanizm, że czerpię teraz z ludzi to, co najlepsze. Dostaję wiele dobra. Karmię się tą bardzo dobrą energią – odpowiedziała Agnieszka

Wdowa po zmarłym producencie powiedziała, jak zmieniło się jej życie od tragicznych wydarzeń na Mazurach. Chyba nie można być przygotowanym na to, co spotkało rodzinę Piotra i jego żonę.

Nie oczekuję, nie planuję, bo jak widać niewiele da się zaplanować. Mieliśmy dużo planów. (…) Mam poczucie, że nic gorszego mnie już w życiu nie spotka. Że Piotrek zostawił mi dużo siły i mało lęku przed przyszłością. To jest cały czas walka o siebie. Ja tak naprawdę każdego dnia walczyłam. Żeby wstać, żeby się umyć i czas spędzać z ludźmi. Mnie to pomogło niesamowicie. Był taki dzień, kiedy mówiłam non stop przez 15 godzin, pod koniec już traciłam głos, ale to bardzo pomagało. Żeby rozmawiać o wszystkim, wspominać go, ale też przepracowywać różne rzeczy. (…) Już nie mam oczekiwań. Taki ból i cierpienie uczą nas najwięcej.

Agnieszka powiedziała również, czym się chce teraz zajmować. Woźniak-Starak zapowiedziała, że nie zamierza wracać do tego, czym zajmowała się wcześniej.

Ja tęsknię za telewizją, nie ukrywam, bo zawsze kochałam moją pracę. Ale nie wyobrażam sobie, żebym wróciła do rozrywki. Na razie niewiele sobie jeszcze wyobrażam. Nie chcę już wracać do tego, co było. Chciałabym robić mądre rzeczy i mam nadzieję, że one są jeszcze przede mną. Myślę, że ten 2020 rok będzie taki, który da mi wiele odpowiedzi na wiele pytań – zakończyła optymistycznie Agnieszka