Matka Amy Winehouse napisała książkę, w której wspomina swoje przedwcześnie zmarłe dziecko. Wspomnieniami wraca do dzieciństwa Amy. Dowiadujemy się, że dziewczynka kochała słodycze, uwielbiała śpiewać, Kiedy rodzice się rozwiedli, Amy zaczęła sprawiać kłopoty wychowawcze. Nie radziła sobie w szkole. Buntowała się, była arogancka.

Mając 9 lat, po raz pierwszy pocięła sobie rękę. Okazało się, że już wtedy cierpiała na depresję.

Z wiekiem problemy narastały. Nie pomogły w ich rozwiązaniu alkohol i narkotyki, a także znajomości, które nawiązywała wokalistka.

Matka zmarłej gwiazdy bardzo źle wspomina byłego męża córki, Blake’a Fieldera-Civila. To za jego namową dziewczyna zaczęła eksperymentować z heroiną i kokainą.

Do tego doszły problemy z bulimią. Cierpiała też na pęcherzycę. Amy ćpała, piła i fatalnie się odżywiała. Jej matka mówi, że dziewczyna chorowała na zespół Tourrete’a – wrodzoną chorobę neurologiczną, która objawia się głównie tikami ruchowymi i werbalnymi.

Z książki Janis Winehouse wyłania się tragiczny portret Amy w ostatnich dniach jej życia. Gwiazda znów się cięła, na jej twarzy był ślad gaszonego papierosa. Wypadały jej zęby, była tak chuda, że kości niemal przebijały skórę.

Amy Winehouse zmarła 23 lipca 2011 roku. Miała 27 lat.

Amy Winehouse chorowała na zespół Tourette'a?

Amy Winehouse chorowała na zespół Tourette'a?