Anna Mucha nie wróciła do Polski tylko na chwilę. Jak podaje Super Ekspress aktorka ma zamiar zostać u nas na dłużej. Jako powód gazeta podaje… finansowy dołek panny Anny.

Serialowa Madzia jesienią ubiegłego roku wybrała się za ocean, aby tam szlifować swój warsztat w renomowanej szkole aktorskiej. Ale Nowy Jork okazał się być drogim miejscem zdobywania kwalifikacji. Jak podaje Super Ekspress, szkoła, w której uczy się Mucha, kosztuje 13 tys. dolarów za semestr, czyli 29 tys. zł.

Aktorka ma związane ręce, jeśli chodzi o zarabianie w Stanach, bo na wizie studenckiej, którą posiada, możliwości znalezienia legalnej i dobrze opłacanej pracy są ograniczone. A w Polsce? Za jeden dzień zdjęciowy gwiazda (nawet bez skończonej szkoły aktorskiej) dostaje podobno 5 tys. zł. Dlatego Mucha przyleciała do Polski – nie tylko po to, aby poprowadzić galę Wiktorów. Wraca ponoć także na plan „M jak miłość”. Plotka głosi też, że znajdzie się dla niej jakaś praca w TVN.