Kiedy obie lubiły pokazywać się wystylizowane na czarownice. Na gali organizowanej przez Metropolitan Museum tylko Mary-Kate Olsen została wierna dawnemu stylowi.

Rozumiemy chęć wprowadzenia nonszalancji. Mniej rozumiemy już przesadę, nieforemność i ubrania za duże o trzy rozmiary.

Ashley ze swoją czarną sukienką nieco równoważy złote szaleństwo siostry.

Która z nich podoba się Wam bardziej?

\"Ashley

\"Ashley