Barbara Kurdej-Szatan rok temu wywołała ogromny skandal kilka tygodni temu, kiedy zamieściła w sieci emocjonalny wpis dotyczący Straży Granicznej. Wówczas wylał się na nią ogromny hejt, przy okazji zyskała nawet międzynarodowy rozgłos, ponieważ jej słowa cytowała reżimowa białoruska telewizja Belarus 24.

Barbara Kurdej-Szatan w ogniu pytań. Jeszcze nigdy nie miała tak trudnego wywiadu

Barbara Kurdej-Szatan o karierze po skandalu ze Strażą Graniczną

Zaraz po wybuchu afery, Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła dochodzenie w sprawie znieważenia funkcjonariuszy Straży Granicznej wykonujących czynności służbowe na granicy polsko-białoruskiej. Po tym wszystkim gwiazda straciła rolę w „M jak miłość” i reklamie „Play’a”. 

Teraz w rozmowie z Kozaczkiem Barbara Kurdej-Szatan zdradza, czy skandal wyszedł jej na plus, czy na minus: 

Nie chce tego oceniać. Ja teraz mam idealną równowagę pomiędzy pracą a życiem prywatnym. Po pierwsze pracuje, mam nowe premiery teatralne, w wakacje nakręciłam serial dla Polsatu, w styczniu będzie premiera filmu, w którym jakiś czas temu zagrałam, także cały czas dużo się dzieje. A jednocześnie mam czas dla moich dzieci, rodziny także mam idealną równowagę – tłumaczy nam Basia.

Aktorka pojawi się w nowym serialu „Domek na szczęście” oraz w filmie „Miłość ma cztery łapy”, którego premiera planowana jest na styczeń.

Barbara Kurdej-Szatan: przez jej aferę ONI stracili pracę?!

Zdradza nam też, jakie ma plany na święta Bożego Narodzenia:

Jeszcze nie wiemy. Ostatnie dwa lata spędziliśmy w górach z rodziną i nam się bardzo spodobały takie wyjazdy, bo wszyscy jeździmy na nartach. Ale wiem, że teraz jest totalne zatrzęsienie i nie ma miejsc, więc nie wiem, czy uda nam się coś znaleźć. Jak nie to będziemy w domu i będzie jak zwykle  cudownie – mówi nam Kurdej-Szatan.

Barbara Kurdej-Szatan, fot. Baranowski/AKPA

Barbara Kurdej-Szatan, fot. Piętka Mieszko/AKPA