Dziś miał ruszyć proces prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu przez Beatę Kozidrak. Gwiazda dwa miesiące po zatrzymaniu (w listopadzie) została w trybie nakazowym, czyli bez udziału stron skazana na pół roku prac społecznych, pięcioletni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych i grzywnę w wysokości 10 tys. złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Piosenkarka nie zgodziła się z wyrokiem sądu i odwołała się od wyroku. Z kolei Prokurator stwierdził, że kara jest za mała i także się odwołał.

Beata Kozidrak nie bez powodu nazywa się KRÓLOWĄ. Zobaczcie jej salon

Beata Kozidrak nie pojawiła się w sądzie

Przypominamy, że Beata Kozidrak 1 września w godzinach wieczornych wsiadła za kierownicę pod wpływem alkoholu (wykazało 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu). Jeden z kierowców zauważył, że gwiazda jedzie zygzakiem przez  al. Niepodległości i wezwał policję.

16 marca sąd znowu miała rozpatrywać sprawę Kozidrak, ale na sali zabrakło najważniejsze osoby, czyli artystki. Jak podaje „SuperExpress”, Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa odroczył rozprawę do 4 maja.

Ile promili miała Beata Kozidrak? Jest akt oskarżenia!

Na razie nie wiadomo, co było oficjalnym powodem nieobecności piosenkarki na sali sądowej. Piosenkarka 18 marca miała pojawi się na scenie Polish Heritage Night (imprezie organizowanej przez Marcina Gortata w Los Angeles). Natomiast koszykarz w związku z agresją Rosji na Ukrainę odwołał koncert, co więc było powodem jej nieobecności?

Mecenas Elżbieta Orżewska w rozmowie z „Pomponikiem” skomentowała zachowanie gwiazdy:

Beata Kozidrak fot. Kurnikowski/AKPA

Beata Kozidrak Fot. Jacek Kurnikowski/AKPA