Jak donosi portal interia.pl Celine Dion była zachwycona Krakowem i publicznością, która zgromadziła się na wczorajszym koncercie. I choć frekwencja była znacznie niższa, niż się spodziewano (zamiast 60 tysięcy na Błonia przyszło kilkanaście tysięcy osób), impreza była ponoć bardzo udana.

Zaczęło się od występu Natalii Lesz, którą Dariusz Maciborek nazwał „przyszłą polską Madonną”. Interia chwali występ Natalii, która wypadła podobno lepiej, niż w Opolu. Wątpliwości budził ponoć tylko strój wokalistki – przedziwna, futurystyczna kreacja z kapturem.

Celine dziękowała Natalii, powiedziała nawet, że piosenkarka była tego wieczoru niesamowita.

A sama Celine Dion najpierw rozpaliła publiczność hitami: „I Drove All Night” i \”The Power Of Love\”. Potem długo mówiła o swoich wrażeniach z wizyty w Krakowie. Zachwycała się wszystkim – dziećmi, kwiatami, serdecznością. Potem dała czadu.

Ci, którzy ją widzieli, mówią, że koncert był perfekcyjnie przygotowany. Scena, nagłośnienie, oświetlenie, śpiew i kontakt z publicznością.Ta nie mogła rozstać się z gwiazdą. Celine bisowała dwa razy.
Zdjęcia z koncertu pokażemy Wam, jak tylko będą dostępne.