Kylie Minogue wpadła w tę samą pułapkę miłości do botoksu, co jej rodaczka, Nicole Kidman.

Obie Australijki oszalały na punkcie ukrywania oznak starzenia. Regularne fundowanie sobie botoksu sprawiło, że ich buzie są napięte, lśniące i… nienaturalne.

Gdy się śmieją, żadna mimiczna zmarszczka nie błąka się na ich twarzach.

I tak odejmując sobie lat, dodają sobie sztuczności.

Zobaczcie najnowsze fotki Kylie zrobione w czasie parady z okazji Święta Dziękczynienia.

\"\"

\"\"