Kylie Minogue dobrze wie jak skupić na sobie uwagę.

Na Jingle Bell Bal piosenkarka zaprezentowała się niczym prawdziwa diablica.

Krwistoczerwone usta i paznokcie, mocno podkreślone kredką oczy oraz seksownie prześwitująca sukienka sprawiły, że nie sposób było przejść obok niej obojętnie.

Gwiazda wyglądała o niebo lepiej niż inne obecne na imprezie panie. Patrząc na nią nigdy nie powiedzielibyśmy, że w tym roku skończyła aż 42 lata.

Czy ktokolwiek z Was wierzy jeszcze w to, że Kylie zawdzięcza swój młodzieńczy wygląd naturze?