Doda jest bohaterką nowego numeru Vivy!. W rozmowie z Piotrem Najsztubem (zresztą już kolejnej, ostatnio Rabczewska udzielała mu wywiadu dwa lata temau) piosenkarka szczerze przyznaje, że bycie singielką to nie tylko blaski:
Muszę powiedzieć, że jest mi z tym coraz ciężej. Zarzekałam się wtedy, że nią pozostanę „do końca moich dni”, a teraz… Jest mi trochę smutniej. Ciężej dziewczynie iść przez świat całkiem samej. Szczególnie jak ma więcej trosk niż inne – mówi Dorota.
Doda zakłada fundację – będzie wspierać kobiety, na których MSZCZĄ się ich byli
Nie spodziewaliśmy się też po Dodzie takiego wyznania:
Nie jestem pracoholiczką, wręcz przeciwnie umiem tak sobie zagospodarować czas, że mieć dokładnie tyle samo na odpoczynek, co na pracę. Oczywiście fajnie jest po raz setny iść z przyjaciółmi do kina, ale fajnie by też było pójść z „nim”… – zwierza się gwiazda.
Rabczewska, która była już raz mężatką Radka Majdana, była też zaręczona z Emilem Haidarem przyznaje, że brakuje jej czasem męskiego ramienia, na którym mogłaby się wesprzeć:
Kiedy nasila się na mnie atak, to przydałoby mi się męskie ramię. Zwłaszcza jak atakuje inny mężczyzna. Bo rodziców nie chcę eksploatować w tej sferze mojego życia. Są starsi i sama wolałabym być dla nich oparciem. A jak facet cię kocha, to chce cie odciążyć – mówi Doda.
Trzymamy kciuki, na miłość nigdy nie jest za późno.

gość | 7 marca 2018
Chciała uchodzić za pewną siebie twardzielkę, idealnie piękną, pyskatą, niezależną itp. a takich kobiet akurat faceci nie lubią.
Planet | 7 marca 2018
Wszyscy Ci skur#iele ją wykorzystali !!!
gość | 7 marca 2018
Czy ona łysieje, że zawsze praktycznie ma coś na głowie?
gość | 7 marca 2018
A Nositorba?
gość | 7 marca 2018
Jak ona staro wygląda… 🙁