Doda reklamuje swój sylwestrowy występ, jak może. Jej show ma być utrzymane w marynistycznym stylu, na scenie będzie obok niej występować kilkudziesięciu tancerzy, mają pojawić się niezwykłe rekwizyty. No i oczywiście odbędzie się premiera jej najnowszego singla.

Jak widać to nie wystarczy, bo piosenkarka trąbi o „wielkiej tajemnicy”, którą ma stanowić utwór. Jeśli do tej pory ni wyciekł, może nikt nie jest zainteresowany? Prawda jest taka, że blask Dody od jakiegoś czasu słabnie.

– Przygotowałam miks piosenek zagranicznych, największych hitów według mnie, i miks moich największych hitów oraz to, co tak naprawdę dla mnie najważniejsze – premierę mojego najnowszego singla, na który czekają wszyscy moi fani od wielu miesięcy. Jest to dla mnie bardzo ważna chwila, ponieważ czekałam na nią również parę miesięcy, w tajemnicy chowając tego singla i przygotowując teledysk do niego, którego premiera również będzie chwilę przed sylwestrem – mówi Doda w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Po czym dodaje:

– Będzie bardzo eklektycznie, będzie dużo różnych strojów, do każdej piosenki inny klimat. Nie zawiodę państwa, bo nie będę zapewne zakryta. Już trudno, wyjmę sobie tego sopla z tyłka – mówi Doda.

Każdy koncert Dody to wielki show. Wokalistka czasem przebiera się nawet kilka razy podczas jednego wieczoru, a każdy strój jest wyjątkowy. Doda przyznaje, że to ona projektuje większość swoich estradowych kreacji, wymyśla też koncepcję koncertów. Także scenariusz tegorocznego sylwestrowego show oraz kostiumy to w całości pomysł Dody.

– Tym się charakteryzują artyści, że potrafią wymyślić coś, co zaskoczy fanów. A inni potrafią ukręcić zegarek albo upiec fantastyczny chleb. Każdy z nas jest inny i to jest dobre. Odpowiadając zatem na pytanie, skąd, nie powiem, że z energii kosmicznej albo kontemplując po turecku w jednym jedynym kościele na świecie na Kostaryce, tylko po prostu siadam, biorę kartkę, zamykam się na chwilę sama z sobą i wymyślam coś niesamowitego – mówi Doda.

Hmmm… zobaczymy, zobaczymy.