W rozmowie z Faktem Edyta Górniak powiedziała, jak przyjmuje zarzuty, że jest kopią swojej menedżerki, Mai Sablewskiej.

– Czasami mnie to śmieszy, czasami mi to przeszkadza – mówi piosenkarka. – Rzeczywiście jest tak, że ja, Majka, a także Marina mamy podobny typ urody. Stąd chyba te porównania. Ale nie jesteśmy w stanie tego w żaden sposób zmienić. A to, że Maja i ja rozjaśniłyśmy sobie włosy w tym samym czasie, to zwykły zbieg okoliczności.

W sumie styl, jaki Sablewska narzuciła swojemu teamowi pasuje do nich wszystkich. Górniak nie ma więc chyba czym się przejmować!

Czytaj więcej: Agnieszka Dygant nie wraca do pracy

\"\"

\"\"