Już jakiś czas temu pisaliśmy o tym, że Agnieszka Fitkau-Perepeczko obawia się zmian w serialu M jak Miłość. Jej postać miałaby zniknąć z ekranów telewizorów (zobacz newsa Fitkau-Perepeczko nie będzie już Simoną?)

Chociaż Ilona Łepkowska kategorycznie zaprzeczyła, aktorka nadal tkwi przy swoim. Jest także zła na ekipę serialu.

– Moja bohaterka, Simona Moller, zniknie z M jak miłość. Gram coraz mniej, a na planie występuję głównie jako podająca lub pijąca herbatę – skarży się Faktowi.

Mówi też, że \”przestała się podobać scenarzystom\” oraz \”niektórzy członkowie ekipy zazdroszczą jej sławy i pieniędzy\”.

Aktorka obawia się, że straci rolę, która dzięki której zdobyła rozgłos, pieniądze i sympatię niektórych telewidzów.

Scenarzystka serialu po raz kolejny zaprzeczyła, nie kryjąc irytacji.

– Simona pozostaje w M jak miłość! Nie wiem, skąd pani Agnieszka czerpie takie informacje… A jedno z filmowych powiedzeń brzmi, że aktor jest niezadowolony w dwóch przypadkach: kiedy gra i kiedy nie gra! – mówi Łepkowska.