Oliwia Bieniuk niedawno wystąpiła w „Tańcu z Gwiazdami”, gdzie doszła prawie do finału. Tam dała się poznać większej publiczności i po każdym odcinku na żywo dostawała mnóstwo wiadomości, że jest kopią mamy. Po finale show wróciła do rodzinnego domu w Gdyni, aby skupić się na aktorstwie.

Jarosław Bieniuk będzie miał kolejne dziecko?!

Jarosław Bieniuk i Oliwia Bieniuk o śmierci Anny Przybylskiej

Oliwia Bieniuk i Jarosław Bieniuk udzielili wywiadu w najnowszym numerze Vivy! Obydwoje wrócili wspomnieniami do śmierci Anny Przybylskiej, która zmarła siedem lat temu i zostawiła trójkę dzieci. Dziś Oliwia ma 19 lat, Szymon – 15, a Jaś 10.

Jarosław Bieniuk i Szymon Bieniuk Fot. Kurnikowski/AKPA

Mąż aktorki, Jarosław Bieniuk opowiedział, jak udało mu się zająć dzieciakami po śmierci żony. Okazuje się, że to babcia przejęła obowiązki gwiazdy:

Myślę, że żaden facet nie jest w stanie zastąpić dzieciom matki. Ja w każdym razie nigdy bym się nie podjął takiego zadania. Oczywiście musiałem przejąć część obowiązków kobiecych, ale nie byłem w tym sam, bo moja mama mieszkała z nami przez dłuższy czas (…) Teraz mieszkamy z moją dziewczyną Zuzą, ale wtedy, w tym strasznym okresie po odejściu Ani, to babcia przejęła jej obowiązki. To ona scalała nasz dom. Moja mama zresztą zawsze dbała o to, żeby był obiad, śniadanie, pełna lodówka. Ale też i przytulanie, miłość – zdradza Bieniuk.

Oliwia Bieniuk przekomarza się z ojcem pod jego zdjęciem z ukochaną: „Zeszyty trzeba kupić”

Zdradził też, co działo się w domu tuż po pogrzebie:

Na pewno musiałem też unieść bagaż emocjonalny i okazywać dzieciom uczucie tak, żeby jak najmniej odczuły tę wielką pustkę. Jeszcze pół roku po śmierci Ani spaliśmy we czwórkę w jednym łóżku. W końcu Oliwia się zbuntowała, powiedziała, że jej niewygodnie i wróciła do swojego pokoju. Staraliśmy się, aby koncentrowały się na codzienności, a nie na rozpamiętywaniu – wspomina Bieniuk.

Jarosław Bieniuk, Oliwia Bieniuk i Jaś Bieniuk Fot. Kurnikowski/AKPA

Nie obyło się bez kryzysowych momentów, jak na przykład Dzień Matki obchodzony w przedszkolu. Przyznaje, że popełnił ogromny błąd:

Popełniłem błąd i zamiast zatrzymać wtedy Jasia w domu, to pozwoliłem mu być w przedszkolu. Tam śpiewał piosenkę dla mam z innymi dziećmi, a ja widziałem, jak po policzkach lecą mu łzy, choć nie potrafił chyba nazwać tych emocji, miał trzy lata. A dla mnie to był jeden z najgorszych dni w życiu. Czułem się, jakby ktoś moje serce kroił na kawałki. Niepotrzebnie posłałem go do przedszkola. Powinienem wcześniej porozmawiać z nauczycielkami. Z drugiej strony jednak pamiętam, jak mówiły, że Jasio też „ma mamę”, ładnie śpiewa te piosenki i że musiał się przecież ich nauczyć. Wiedział więc, że będą śpiewane dla matek naszych uczniów – opowiedział były piłkarz.

Jarosław Beniuk pokazał najmłodszego syna. Ale z niego przystojniak

Z kolei Oliwia Bieniuk przyznaje, że starała się nie przygotowywać na śmierć mamy, bo cały czas nie wierzyła, że odejdzie.

Ale cóż, miałam wtedy 12 lat…  (…) Nie pamiętam, kiedy miałam jakiś szczególny moment, gdy dotarło do mnie, że mama nie żyje. Nawet teraz trudno mi o tym opowiadać – dodała.

Oliwia Bieniuk na pierwszej sesji zdjęciowej z Anną Przybylską.

Oliwia Bieniuk na pierwszej sesji zdjęciowej z Anną Przybylską. Fot.Instagram/oliwia.bieniuk.

Jarosław Bieniuk doszedł do wniosku, że ciężko komuś wytłumaczyć, co się czuje, jeżeli ktoś nie przeżył tego, co my. Stwierdza, że trzeba sobie radzić w codziennych sytuacjach z emocjami i smutkiem.

Bywają dni gorsze i lepsze. Dużo ludzi mnie pyta, jak dzieci to przeżywają, ale ja nigdy nie straciłem mamy, więc tak naprawdę nie wiem, co one czują – podkreśla.

 

Oliwia Bieniu Fot. Gałązka/AKPA

Jarosław Bieniuk z dziećmi i nową partnerką na nartach.

Jarosław Bieniuk z dziećmi i nową partnerką na nartach. Fot.Instagram/jaretpalmer.