Joaquin Phoenix oszalał\” – krzyczały media dwa lata temu.

Faktycznie, aktor wydawał się być niespełna rozumu. Schował się za potężną brodą i zachowywał tak, jakby wszystko i wszystkich miał \”w głębokim poważaniu\”.

Szczytowym momentem szaleństwa był występ w show Davida Lettermana. Nikt tak naprawdę nie wiedział, czy Phoenixowi naprawdę odbiło, czy tylko udaje:

Teraz okazało się, że wszystko to było wyłącznie grą aktorską.

Reżyser quasi-dokumentu na ten temat, brad Bena Afflecka, Casey, powiedział:

– To świetny popis, rola jego życia!

Obejrzyjcie jeszcze raz występ u Lettermana. Pewnie wielu z Was się z tą opinią zgodzi.