Karolina Korwin Piotrowska została OPLUTA, kiedy robiła zakupy
"Moja emerytowana sąsiadka, słuchaczka Radia Maryja, urocza i zabawna, podeszła do mnie zatroskana: Pani Karolinko, przecież pani nie jest żadna lesba, po co tak prowokować?"- pisze Korwin Piotrowska.
Karolina Korwin Piotrowska poprzez Instagram prezentuje swoje poglądy i opinie. Podzieliła się z fanami opisem jak sama to nazwała absurdalnej Polski w pigułce. W najnowszym poście odnosi się do stereotypów, z jakimi muszą zmagać się osoby związane z środowiskiem LGBT. Spotkały ją spore nieprzyjemności ze strony przypadkowo napotkanych ludzi. Ich gniew i odrazę budziła…. torba na zakupy.
Torba. Niepozorna. (…) Na przestrzeni kilkuset metrów niosąc zakupy w torbie z tęczą zostałam raz opluta, dwie panie pod kościołem na mój widok zrobiły znak krzyża (zupa czuła się błogosławiona), jeden starszy pan mnie popchnął na ulicy pod straganem mówiąc „parszywe lewactwo”, matka z dziećmi, które zawołały: mamo kupmy taką siatkę, jaką ma ta pani i odpowiedz: nie jesteśmy zboczeni – pisze dziennikarka Karolina Korwin-Piotrowska w mediach społecznościowych.
Tęczowa torba Karoliny Korwin Piotrowskiej wywołała reakcje na ulicy – dziennikarka pisze o tym na Instagramie
Głównie w szoku są ludzie starsi, to prawda. W szoku, bo…tęcza. Trzy dni. Kilkaset metrów w stolicy Polski. Jedna torba. Zwykła acz niezwykła. Z tęczowym wzorem. Moje psy straciły prymat w zbudzaniu sensacji na ulicy.
Przegrały z tęczą. Już nawet nie z moim rozpoznawalnym ryjkiem – tak Karolina Korwin-Piotrowska skomentowała coraz liczniejsze przykłady szykanowania osób związanych ze środowiskiem LGBT.
Co myślicie?