Kim Cattrall: Przez Seks w wielkim mieście nie miałam dzieci!
Rozważała zapłodnienie in vitro, ale...

Kim Cattrall zyskała wielką sławę po tym, jak w serialu Seks w wielkim mieście zagrała Samanthę Jones, specjalistkę od PR, przed którą wszystkim facetom miękły kolana.
Kim Cattrall, jak wygląda naturalnie starzejąca się 57-latka
Dziś 61-aktorka wspomina czas kręcenia serialu. W rozmowie z Piersem Morganem Kim bez owijania w bawełnę wyznała, że jej relację z resztą ekipy serialu były chłodne. Cattrall nie miała żadnej przyjaciółki spośród aktorek, z którymi wtedy pracowała – z Sarah Jessicą Parker, Kristin Davis i Cynthią Nixon łączyły je wyłącznie relacje zawodowe.
Kim obwinia też napięty grafik, jaki był wynikiem pracy w filmie za to, że nie zdecydowała się na dzieci.
W czasie, gdy ruszyły zdjęcia do serialu, aktorka miała już skończone 40 lat. Razem z trzecim mężem, Markiem Levinsonem, rozważała zapłodnienie in vitro. Był rok 1998. Zdjęcia ruszyły i… planu się zawaliły:
– Myślałam tak: 19 godzin na dobę spędzam na planie. W poniedziałki zaczynam pracę o 4.45 i pracuję do późnej nocy. Jak będę mogła to ciągnąć dalej w sytuacji, gdy mam już 40 lat.
Wtedy aktorka zdała sobie sprawę, że może już nigdy nie mieć dzieci.
Kim Cattrall skomentowała wygląd Jamiego Dornana
Na pytanie, czy czuje w sobie instynkt macierzyński, Cattrall odparła:
– Tak, myślę, że to część bycia kobietą.
Gwiazda dodała, że fakt, iż w pewnym stopniu zrealizowała się jako matka… ucząc młodsze aktorki.
– Poczułam, że mogę im matkować, nie chodzi o bycie biologiczną matkę, ale kimś w rodzaju ciotki czy przyjaciółki – wyznała Cattrall.
