Z zewnątrz może się wydawać, że Kim Kardashian naprawdę żyje 24 godziny na dobę swoim la dolce vita, nie wstając przed 12:00, chodząc na zakupy stukając szpilkami od Louboutina i leżąc w łóżku podczas miesiączki, gdy makijażysta robi jej w tym czasie pełen make-up (bo ją boli brzuch).

Nie zazdrościmy jej jednak. Codzienność Kim to nieustanne promocje i imprezy, na których jest główną atrakcją.

Oczywiście gwiazdka świetnie na tym zarabia, ale współczujemy ciągłą potrzebę bycia tak wypacykowaną.

Nawet zachęcając do zakupu swoich perfum gwiazda była umalowana, jakby lada chwila miała wstąpić na czerwony dywan. Oczywiście wcześniej zmieniwszy sukienkę…