Agata i Hubert zwyciężyli sporą przewagą głosów ostatnią edycję „Love Island. Wyspa miłości”. Widzowie tak naprawdę tylko w ich relacje wierzyli, że może im się udać po wyjściu z show.

Finał „Love Island. Wyspa miłości”. Kto wygrał 7 sezon show?

Agata i Hubert rozstali się!

Niestety już jakiś czas temu widzowie zauważyli, że para przeżywa kryzys. Jak zwykle czujne oko fanów miało racje! Zwycięzcy 7. edycji show w poniedziałek poinformowali o rozstaniu na Instagramie. Najpierw oświadczenie wydał Hubert:

Kochani, nie wiem, z jakiego źródła pewne osoby snują teorie na temat mojego związku i Agaty, ponieważ dostaję (…) szereg oczerniających mnie wiadomości. „Scenariusze”, jakie do mnie docierają, nie są stworzone przeze mnie czy otaczające mnie grono bliskich i mocno odbiegają od prawdy. Nasza relacja pod kątem emocjonalnym zawsze była tylko dla nas, a Wam pokazywaliśmy tylko miłe, wspólne chwile, które nie naruszały naszej prywatności. Niestety nasz związek dobiegł końca – czytamy.

Agata Paź i Hubert Wicher z „Love Island” na romantycznym jak z filmu spacerze (ZDJĘCIA)

Chwile później na Instagramie Agaty również pojawiło się oświadczenie, w którym potwierdziła rozstanie i nieco więcej napisała o powodach zerwania:

Różnice charakterów, temperamentów i oczekiwań co do związku były dla nas nie do przeskoczenia, mimo szczerych chęci. Spędziliśmy mnóstwo wspaniałych chwil, których nigdy nie zapomnę i życzę Hubertowi jak najlepiej – napisała Agata.

Marta i Adam z „Love Island” już się rozstali! „Nie zakochał się”

Kilka godzin później influencerka dodała kolejną relację, w której tłumaczy, że mimo rozstania nadal z uśmiechem na twarzy musi publikować reklamy, które są obarczone różnymi karami:

Jeśli mogłabym mieć tylko jeszcze jedną uwagę do tych mniej świadomych – nie oceniajcie proszę tego, że w trudnych chwilach wstawiam „współpracę” (posty reklamowe – przyp. red). Nieraz dostawałam wiadomości, że jak mogę z uśmiechem na twarzy wstawiać np. jakieś kody rabatowe i inne. Nie zapominajcie proszę, że to moja praca, z której muszę się wywiązać. Ciążą nade mną umowy i terminy, a niedostosowanie się do nich skutkuje często karami umownymi – czytamy.