Skraca się lista rzeczy, od których nie jest uzależniona Lindsay Lohan. Do narkotyków, alkoholu, internetu i robienia wokół siebie szumu dopiszemy jeszcze jedną słabość – do kwasu hialuronowego.

LiLo już od dłuższego czasu powiększa sobie usta. Czasem jest to mniej widoczne, czasem jednak – może krótko po zabiegu – wargi noszą ślady tortur zadawanych igłą.

I zamiast ponętnych ust mamy buźkę jak pokąsaną. Albo – brrr…- opryszczoną.

\"\"

\"\"