Monika Olejnik na początku maja przekazała, że walczy z nowotworem. Na swoich mediach społecznościowych opublikowała zdjęcie ze szpitalnego łóżka, a pod postem obszerny wpis. Okazało się, że wykryto u niej nowotwór piersi i dziennikarka jest już po operacji:

W jednym z prawie słonecznych miesięcy 2024 roku usłyszałam diagnozę – nowotwór piersi. Potem jeden z weekendów spędziłam w szpitalu. Po operacji jest lepiej, podejmuje nowe wyzwania i czuję się dobrze. Mam świadomość, że miliony ludzi na świecie przeżywają większe problemy, ale bardzo was #proszę Kochani badajcie się i nie poddawajcie się po badaniach. Bądźcie proszę aktywni sportowo. Profilaktyka i wczesne i wykrycie nowotworu może uratować życie – pisała na Instagramie.

Jeszcze większym zaskoczeniem okazał się fakt, że zaledwie dzień później dziennikarka pojawiła się na antenie TVN24 w wydaniu „Kropki nad i”, gdzie z pełnym profesjonalizmem od razu przeszła do rozmowy z zaproszonym gościem – ministrem aktywów państwowych Borysem Budką – nie dając po sobie poznać, że zmagała się z tak złowrogą chorobą. Na koniec programu zwróciła się do widzów i podziękowała im za wsparcie.

Monika Olejnik wraca do aktywności po operacji: „Spokojnie, zaczynam od spaceru”

Monika Olejnik otwiera się w temacie swojej choroby. Mówi o diagnozie i powrocie do pracy

Teraz w wywiadzie dla magazynu „Elle” Monika Olejnik otworzyła się w temacie swojej choroby. Dziennikarka opowiedziała, jak dowiedziała się o diagnozie. Początkowo nie mogła uwierzyć w to, co pokazały jej wyniki badań:

Badam się regularnie. Do tego mój Tomek pasjonuje się medycyną i ciągle wymyśla nowe badania (śmiech). Rutynowo, jak co roku wiosną, poszłam do mojej pani doktor. Zobaczyła coś niepokojącego w USG i skierowała mnie na rezonans. Byłam przekonana, że to nic wielkiego. Gdy zobaczyłam wynik, nie mogłam uwierzyć, że jest mój. Pomyślałam, że może to pomyłka. Przecież nie mogę mieć raka.

Choć poczuła jak wali się jej świat, starała się robić dobrą minę do złej gry i nie dawała po sobie poznać, jak bardzo się niepokoi:

Mój świat się zawalił. Wszystko działo się szybko, musiałam wziąć się w garść. Same badania określające rodzaj i miejsce nowotworu, a potem wykluczanie przerzutów były wykańczające. Jak zawsze polecieliśmy do Wenecji na otwarcie biennale sztuki – dookoła wspaniałe malarstwo, spotkania z artystami, a ja myślami byłam gdzie indziej. Operacja, ostateczny wybór jej rodzaju, to było dla mnie, Tomka i mojej rodziny wielkie prze- życie. Potem oczekiwanie – jaki to będzie rak, jak złośliwy… – najgorszy czas w moim życiu.

Gwiazdy wspierają Monikę Olejnik w walce z nowotworem! Poruszające słowa Kożuchowskiej

Olejnik przyznała, że w tym najgorszym okresie życia bardzo pomogło otaczające ją ze wszystkich stron dobro i wsparcie, które otrzymywała:

Pomogła mi dobroć, którą dostałam od ludzi. Spotkałam fantastycznych lekarzy, świetne pielęgniarki, ale przede wszystkim podtrzymywali mnie na duchu ci, którzy odzywali się po tym, jak opisałam swoją historię w mediach społecznościowych. Dostałam mnóstwo pozytywnej energii.

Mimo wszystko dziennikarka nie mogła pogodzić się z diagnozą, czuła niesprawiedliwość losu, ponieważ prowadziła zdrowy i aktywny tryb życia:

Ale niezgoda na chorobę została. Żyję higienicznie. Od 15 lat nie jem mięsa, nie palę papierosów, cztery razy w tygodniu chodzę na siłownię, biegam, pływam, czasami tenis, rower, a zimą narty. I kiedy tak dbasz o siebie, to myślisz, że choroba cię nie dotyczy. A okazuje się, że może dotknąć każdego, bo jest cywilizacyjna, związana z genetyką albo innymi aspektami.

W trakcie wywiadu Monika Olejnik wyznała, że początkowo nie chciała mówić publicznie o chorobie. Gdy jednak zdecydowała się zabrać głos, był to jej apel do obserwujących ją osób, by regularnie się badały:

Nie chciałam opowiadać o szczegółach operacji – to był mój apel do ludzi, żeby się badali! Bo trzeba iść do lekarza, zadawać pytania, nie bać się, walczyć o siebie. Wcześnie wykryty rak to większe prawdopodobieństwo wyleczenia. Poza tym sport! Systematyczne treningi od ponad 20 lat dały mi ogromną siłę, żeby się nie poddawać. Wiem od lekarzy, że przyniosło to rezultaty. Mówili mi, że nastąpiło coś niesamowitego, nagły szturm na gabinety.

Edward Miszczak wspiera Monikę Olejnik i wyjawia, w jakim jest stanie

Dodatkowo Monika zdradziła, że jej życie po diagnozie diametralnie się zmieniło i musiała zrezygnować ze sportu. Jednocześnie ze wszystkich sił walczyła o to, by móc dalej pracować i występować w telewizji:

Przez wiele miesięcy nie mogłam uprawiać sportu. To było dla mnie trudne, bo od lat jestem w ruchu. Na szczęście wróciłam już do biegania. Nie mogę pływać, co było ciężkie na wakacjach, bo kocham wodę. Ograniczeń było więcej, ale na szczęście z dnia na dzień jest ich coraz mniej. Bardzo walczyłam, żeby od zawodowej strony nic się nie zmieniło.

Miałam operację w piątek, a w poniedziałek poszłam do pracy. Wiele osób uważało, że za wcześnie. Zrobiłam to, żeby się nie poddać, nie beczeć nad własnym losem, pokazać siłę. Zarówno innym, jak i sobie. Dzisiaj, po miesiącach od operacji, myślę, że na nowotwór nie ma silnych, ale ważne, żeby się nie poddawać. W pewnej chwili czułam, jakbym żyła w dwóch postaciach. Byłam ja – Monika – i obok ta druga osoba, która ma raka. Więc żeby nie rozmyślać, poszłam do pracy.

Na koniec wspomniała o ludziach z pracy, którzy w tych trudnych momentach byli dla niej ogromnym wsparciem:

Mój szef Michał Samul i Brygida Grysiak, wicenaczelna TVN24, zapewnili mi tak ważny dla mnie komfort – powiedzieli, że jeśli nie będę się czuła na siłach nawet na 15 minut przed programem, to nie muszę prowadzić „Kropki nad i”. Wspierając mnie, byli profesjonalnie przygotowani na każdy wariant. Wchodzę do garderoby, a tu Anita Werner: „Monia, super, że już jesteś”.

Chwilę potem podobnie Grzesiek Kajdanowicz i pan w recepcji. Moja operacja skończyła się późno i jeszcze po północy Tomek odpowiadał na pytania o stan mojego zdrowia. Byłam wzruszona, jak po kilku dniach zobaczyłam ten ogrom wiadomości. Od każdego dostałam wsparcie, za które jestem wdzięczna. Na końcu programu podziękowałam wszystkim za to.

pasekkozak

Monika Olejnik/ Akpa

Na zdj.: Monika Olejnik, Tomasz Ziółkowski, Fot. Marcin Gadomski/AKPA

scena z: Tomasz Ziółkowski, Monika Olejnik, fot. Marcin Gadomski/AKPA

scena z: Tomasz Ziółkowski, Monika Olejnik, fot. Jacek Kurnikowski/AKPA

Warszawa, 29.02.2024, Ramówka Wiosna ’24 Telewizji TVN – kolacja dla gwiazd,,Image: 852327519, License: Rights-managed, Restrictions: , Model Release: no, Credit line: Radosław NAWROCKI / Forum

scena z: Monika Olejnik, fot. Piętka Mieszko/AKPA