Nadgryzione atrapy jabłek na otwarciu Ikei: Za darmo, to i dekoracja smakuje
Te zdjęcia z otwarcia sklepu w Lublinie stały się hitem.

Niedawno otworzono nowy sklep Ikea w Lublinie, co dla mieszkańców miasta było dużym wydarzeniem. Wiele osób jeszcze przed nim stało w długiej kolejce. Pierwszego dnia odwiedziło go aż 23 tysiące osób.
Gościom restauracji nie spodobał się makijaż kelnerki. Co jej zrobili?
Jednym z elementów dekoracji były zielone jabłka. Niektórzy klienci na swoje nieszczęście pomyśleli, że są prawdziwe i rzucili się, aby je zjeść. Ich zdjęcia trafiły do sieci i szybko stały się hitem.
Internauci nie pozostawiają na tym zdarzeniu suchej nitki.
Jeśli zobaczysz w toalecie taki wieszak, od razu z niej WYJDŹ!
Co za dzicz… Naprawdę, nie zdawałem sobie sprawy, że tacy ludzie w lubelskim mieszkają… Łażą, łapią i gryzą wszystko naokoło…
Wpuścić cebulę do Ikei…
Za darmo, to i dekoracja smakuje.
Kolejnym nieporozumieniem były rozdawane przy wejściu żółte torby. Miały służyć do tego, aby schować do nich zakupy, a klienci upychali je do kieszeni.
Polskim konsumentom brakuje klasy?
gość | 2 września 2017
Największym burakiem to jest ta czytelniczka Nina, która zrobiła zdjęcie i wrzuciła je do sieci.
A nawet jeśli ktoś połasił się na darmowe jabłka, to po co ta Nina zrobiła zdjęcie? Co chciała tym osiągnąć? Ponaśmiewać się z ludzi ze wschodu, że może mają statystycznie trochę mniej pieniędzy?? Sorry, ale ludzie z klasą tak nie robią. Pewnie sama jest z jakiejś wsi, a teraz gra wielką nowoczesną i oświeconą panią z miasta.
gość | 2 września 2017
A kto je dekoracje w sklepie???? Czy są prawdziwe, czy to atrapa – dekoracja to nie degustacja….
gość: sana | 1 września 2017
Sorry, ale w t f? Nikt wcześniej nie słyszał o tym, ze na ekspozycjach używa sie atrap? Poważnie? A o tym, ze ziemia nie jest płaska, tez nie slyszalas?[/quote]
gość | 1 września 2017
i chciały zasmakować tego zachodu, a tu się okazuję, że to zwykła styropianowa atrapa jest buhahahahha.
gość | 1 września 2017
Pewnie, że ta’k. Po prostu ludzie w Lublinie po takiej „super firmie (buhahahah) jak IKEA spodziwali się klasy, jakości i prestiżu, a nie atrapy jabłek.
Ale widocznie IKEA to bieda skoro daje atrapy zaamiast prawdziwych jabłek…