Na Instagramia Natalii Siwiec jakiś czas temu pojawiło się zdjęcie… sromu. Szybko znikło i niektórzy myśleli, że to zabieg celowy. Monika Pietrasińska chwaliła się ostatnio swoją uśmiechniętą waginą – cóż taka moda.

Ale okazało się, że to nie Siwiec zamieściła ową fotkę na swoim profilu. Gwiazdka padła ofiarą sprośnego hakera.

– Żeby chociaż ta c*pa ładna była. Mam już adres IP tej osoby. Policja pracuje nad tym, więc już wkrótce wszyscy się dowiemy, kto to – powiedziała ofiara w programie Na językach.

Niestety, „c*pa” ładna nie była.

&nbsp
Natalia Siwiec: Żeby chociaż ta c*pa ładna była