Gabby Petito nie żyje. Taka informacja obiegła świat w zeszłym tygodniu. Przypomnijmy, że mowa o blogerce, która wraz z narzeczonym udała się w podróż kamperem. Po wycieczce do domu wrócił jednak sam mężczyzna. Niestety nabrał on wody w usta, zatrudnił adwokata i… zapadł się pod ziemię. Chwilę później bliscy 22-latki zgłosili na policji jej zaginięcie. W trakcie poszukiwań dziewczyny okazało się, że zakochani przeżywali kryzys, kłócili się i prawdopodobnie doszło między nimi do przemocy. Zresztą nietypowe zachowanie pary potwierdziło kilkoro świadków. I choć cały świat żył nadzieją, że uda się odnaleźć Gabby całą i zdrową, kilka dni temu koroner potwierdził, że w narodowym parku odnaleziono zwłoki należące właśnie do Petito. Aktualnie za głównego podejrzanego uznaje się Briana Laundry, chłopaka zamordowanej. Wciąż trwają jego poszukiwania.

Gabby Petito NIE ŻYJE. Padła ofiarą zabójstwa

Gabby Petito – pogrzeb

26 września w Nowym Jorku zorganizowano pogrzeb Gabby. W ceremonii uczestniczyło około 200 osób. Niestety bliscy ofiary pochowali pustą trumnę, ponieważ FBI nie wydało jeszcze ciała Petito. Co ważne – rodzina zmarłej poprosiła, by goście nie przynosili kwiatów. Zamiast tego mieli oni wpłacać datki na fundację Gabby Petito Fundation, która ma powstać w przyszłości. Będzie to organizacja, mająca na celu pomoc dla rodziców, których dzieci zaginęły.

Świadek widział kłótnię w restauracji zamordowanej blogerki Gabby Petito i jej narzeczonego

Podczas mszy przemawiał ojciec Gabby – Joseph Petito oraz jej ojczym – Jim Schmidt. Oboje opowiedzieli, ze razem tworzą piękną, patchworkową rodzinę i że są z blogerki szalenie dumni. Jej tata zaznaczył też, że chciałby, aby traktowano 22-latkę jako inspirację do bycia dobrym człowiekiem.