Olga Bończyk to jedna z barwniejszych postaci polskiej sceny muzycznej i teatralnej. Wszechstronny talent i nieprzeciętna charyzma pozwoliły zdobyć artystce serca widzów i słuchaczy. Karierę zaczynała od występów w teatrze, lecz z czasem stała się rozpoznawalną wokalistką i aktorką.

Olga Bończyk o śmierci Zbigniewa Wodeckiego. Przerwała milczenie

W życiu prywatnym Olga Bończyk znana była z bliskiej relacji ze Zbigniewem Wodeckim. Ich znajomość szybko przerodziła się w przyjaźń, która przetrwała aż do końca życia znanego artysty, który zmarł siedem lat temu. „Myśmy się dogadywali, jakbyśmy się znali całe życie. Kropkę nad i postawił fakt, że wiele razy nam się zdarzyło, że, myśmy śpiewając na jakimś koncercie, nie patrząc na siebie, tak samo oddychaliśmy, tak samo frazowaliśmy” – wspominała w rozmowie ze „Światem Gwiazd”.

Olga Bończyk opowiedziała o konflikcie z rodziną Zbigniewa Wodeckiego

Aktorka nie ukrywa, że utrata przyjaciela była dla niej wielkim ciosem. Przy każdej możliwej okazji pozytywnie wypowiada się również na temat Zbigniewa Wodeckiego. Nie ma jednak ciepłych wspomnień z jego rodziną, która nie zgodziła się, aby artystka nagrała piosenkę napisaną przez Wodeckiego specjalnie dla niej.

To opluwanie mnie w mediach potwornie mnie bolało i miałam poczucie, że to jest niesprawiedliwe i nieludzkie. Nie mnie osądzać, co jest sprawiedliwe a co nie, ale było to nieludzkie. Nie dane mi było przejść tej żałoby tak jak każdemu, kto się czuł w jakiś sposób związany ze Zbyszkiem – tłumaczyła w wywiadzie.

Córka Wodeckiego nie znosi Olgi Bończyk. Tego jej nie wybaczy…

Olga Bończyk nie bierze również udziału w festiwalach organizowanych na cześć artysty. W wydarzenia angażuje się rodzina Zbigniewa Wodeckiego, która nie chce zapraszać byłej przyjaciółki muzyka.

Nie chcę mieć kontaktu z tymi ludźmi. Zrobili mi tyle krzywdy, że po prostu nie chcę. Chcę się odciąć, zamknąć te drzwi. Mam totalną ścianę, nie życzę nikomu źle, niech żyją swoim życiem, mają do tego prawo. Ja żyję swoim życiem, żyję dalej – wyznała rozżalona.

„Pamiętam, że ktoś w tamtym trudnym dla mnie okresie powiedział, że ja się na Zbyszku wybiłam, że na jego plecach coś zrobiłam. Nigdy tak nie było. Ja istniałam przed Zbyszkiem, w trakcie naszej współpracy, po Zbyszku nagrałam dwie płyty, żyję swoim życiem, koncertuję, robię projekty. Moje zawodowe życie się nie zmieniło. Zbyszek był przepięknym etapem w moim życiu” – podsumowała aktorka.

pasek
Olga Bończyk Anna Popek, Zbigniew Wodecki, Olga Bończyk