Robertowi i Annie Lewandowskiej w końcu coś NIE WYSZŁO (VIDEO)
Co to za wpadka?

/ 23.11.2017 /
W środę Kuba Wojewódzki pokazał na swoim profilu na Facebooku zapowiedź ostatniego odcinka sezonu, w którym wystąpią wyjątkowi goście – Robert Lewandowski i Anna Lewandowska. To jedna z najbardziej lubianych par w show-biznesie. Piłkarz i trenerka fitness odnoszą sukces za sukcesem.
Anna Lewandowska i Robert Lewandowski u Kuby Wojewódzkiego!
Podczas zapowiedzi zaliczyli jednak pewną wpadkę. Kuba napisał:
W następny wtorek typowa polska rodzina! P.S. Wreszcie im coś nie wyszło.
Mieli zapowiedzieć siebie nawzajem, co wyszło nieco niezręcznie. Podsumowali to śmiechem.
Anna Lewandowska z Klarą w nowym apartamencie kupionym przez Roberta (Instagram)
Sami zobaczcie.
gość: Mi | 26 listopada 2017
A ja jestem z ich obojga MEGAdumna, wszystko co maja osiagneli ciezka praca, jej medale swiata i olimpijskie z nieba nie spadly, a ze jego dyscyplina daje wiecej kasy to co z tego. Obydwoje sa na najwyzszym swiatowym poziomie. Ona juz chyba teraz skonczyla kariere w karate, ale da sobie rade, jest megaprofesjonalna w tym co robi.
gość | 24 listopada 2017
Osiągneli sukcesy – brawo oni, czerpią z tego korzyści – Ok. Ale za dużo ich już wszędzie. I to jest czynnik, którym zniechęcają do siebie ludzi
gość | 24 listopada 2017
Zgadzam sie, ze aby osiagnac poziom mistrzowski w jakiejkolwiek dyscyplinie sportu trzeba samodyscypliny i konsekwencji o jakich ludzie nie uprawiajacy sportu nie maja pojecia. Wszystko prawda i szacun dla nich. Ale nie sciemniajcie, ze lewa nie udaje specjalistki od fitmessu, zywienia, ciazy, bo robi to caly czas. Stoi za nia sztab specjalistow, ale mimo wszystko i tak co jakis czas zalicza wtope. Jest amatorka w dziedzinie, ktora sie aktualnie zajmuje, bo nie jest ani ginekologiem ani polozna, nie jest tez psychologiem, zeby bawic sie w coacha. Wiem, ze ludziom imponuje, ze teraz mozna byc KIMS bez odpowiedniego wyksztalcenia, ale tu chodzi o porady zdrowotne! Jak amator moze zajmowac sie zdrowiem innych? Do tego na odkeglosc za pomoca internetu?
gość | 24 listopada 2017
Po pierwsze na wstępie zaznaczę,że zazdroszczę im kasy tak jak wszyscy (nie jest normalne aby zarabiać taką forsę za kopanie piłki). Po drugie nie można ”lubieć bądź nie” kogoś kogo zna się tylko z mediów,a nie osobiście. Po trzecie patrząc obiektywnie do niczego nie doszli sami. Lewy trafia do bramki,ale TYLKO DZIĘKI INNYM PIŁKARZOM,to oni są bohaterami,bo dobrze mu podają. Lewa natomiast jest specjalistką od niczego. Mistrzyni karate owszem-ale nic poza tym. Nie zna się na fitnesi
ani zdrowym jedzeniu ani poprawnej polszczyźnie. Dobry PR działa cuda zarówno w jej jak i w jego przypadku.[/quote]
Dla was widocznie bycie mistrzem karate i jednym z najlepszych piłkarzy to nic takiego. Nie wiem w takim razie co trzeba robić, żeby na was zrobić wrażenie. Mam wrażenie, że to nie oni są odrealnieni ale osoby które to pisały. Nie macie pojęcia ile trzeba wyrzeczeń, żeby do czegoś dojść.
[/quote]
Takie bzdury mogą napisać tylko osoby, które niczego w życiu nie osiągnęły, bo ktoś kto do czegoś doszedł sam, doskonale zdaje sobie sprawę z ilości czasu, pracy i poświęceń a również wielu upadków i załamań niezbędnych do osiągnięcia sukcesu.
gość | 24 listopada 2017
Po pierwsze na wstępie zaznaczę,że zazdroszczę im kasy tak jak wszyscy (nie jest normalne aby zarabiać taką forsę za kopanie piłki). Po drugie nie można ”lubieć bądź nie” kogoś kogo zna się tylko z mediów,a nie osobiście. Po trzecie patrząc obiektywnie do niczego nie doszli sami. Lewy trafia do bramki,ale TYLKO DZIĘKI INNYM PIŁKARZOM,to oni są bohaterami,bo dobrze mu podają. Lewa natomiast jest specjalistką od niczego. Mistrzyni karate owszem-ale nic poza tym. Nie zna się na fitnesi
ani zdrowym jedzeniu ani poprawnej polszczyźnie. Dobry PR działa cuda zarówno w jej jak i w jego przypadku.[/quote]
Dla was widocznie bycie mistrzem karate i jednym z najlepszych piłkarzy to nic takiego. Nie wiem w takim razie co trzeba robić, żeby na was zrobić wrażenie. Mam wrażenie, że to nie oni są odrealnieni ale osoby które to pisały. Nie macie pojęcia ile trzeba wyrzeczeń, żeby do czegoś dojść.