Kilka lat temu głośno było o sprawie Anny Samusionek, która zdecydowała się na rozwód z mężem znęcającym się nad nią fizycznie (czytajcie tutaj).

Dziś sprawę uważa za zamkniętą. Mając jednak przykre doświadczenia na tym polu, Samusionek dzieli się swoimi spostrzeżeniami w kontekście sprawy Katarzyny Figury.

– Z jednej strony rozumiem Kasię – mówi aktorka. – Bo wiem, że w takich wypadkach przychodzi moment, że to się wylewa…

Z drugiej jednak strony Samusionek nie uważa, by dzielenie się problemem z mediami, zanim nie zostanie on rozwiązany, było dobrym wyjściem:

– Z doświadczenia wiem, że mediom nie chodzi o poradę, ale o sensację. Domyślam się, że to jej nie pomoże – mówi celebrytka.

– Sprawca bywa nieobliczalny – dodaje Samusionek. – Sprawcy łatwo nie odpuszczają. Lepiej więc działać, załatwiać swoje sprawy, zanim się zacznie opowiadać – zauważa aktorka.

Samusionek przechodziła podobne piekło, co Figura [VIDEO]

Samusionek przechodziła podobne piekło, co Figura [VIDEO]