Po licznych zdradach zafundowanych przez ex-męża, Cheryl Cole najchętniej wymazałaby z pamięci wszystko co z nim związane. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że korespondencja, jaką piosenkarka wymieniała z Ashley Colem została skradziona. Teraz gwiazda obawia się, że wszystkie jej sekrety ujrzą światło dzienne, a ona nie ma na to żadnego wpływu.

Listy pochodzą z okresu kiedy Cheryl występowała z zespołem Girls Aloud i z ówczesnym ukochanym nie mogli spotykać się zbyt regularnie. W tamtym czasie dużą rolę w ich codziennej komunikacji odgrywały pisane odręcznie wiadomości, krótkie notatki a nawet wiersze.

Czy rzeczywiście wkrótce wypłyną na powierzchnię?