Sylwia Bomba i Grzegorz Collins poznali się na planie programu „Nasi w mundurach”. Kiedy zaczęli się spotykać, nikt nie dawał im szans na długi związek, ale mija rok i miłość wciąż kwitnie. Teraz gwiazda „Googlebox” z okazji świętowania pierwszej rocznicy związku ujawniła kulisy początków z Gregiem.

Sylwia Bomba zdradza, jakie ma relacje z 17-letnią córką Grzegorza Collinsa: „Nawet rozmiar mamy taki sam”

Zaskakujące wyznanie Sylwii Bomby o związku

Sylwia Bomba opowiedziała o początkach związku z Collinem na swoim InstaStory. Okazuje się, że już po wyjściu z programu „Nasi w mundurach” poszli na randkę:

Jak pamiętacie z programu [„Nasi w mundurach”] odpadliśmy razem. Koło 22.00 odwieźli nas do domu. O 24.00 wylądowaliśmy na wspólnym tatarze. Następnego dnia Greg zaprosił mnie na obiad. A po obiedzie zaprosił mnie na naszą pierwszą randkę – na łódkę. I od tamtej pory jesteśmy nierozłączni – wyznała Bomba.

Sylwia Bomba szuka ASYSTENTKI! Przedstawiła listę wymagań, zapomniała o wynagrodzeniu

Zdradziła też, „co było najtrudniejsze na początku relacji z Gregiem?”. Okazuje się, że Sylwia nie mogła znieść wiadomości od innych kobiet:

„Najtrudniejsze było to, że pisała do niego na Instagramie MASA kobiet, nawet 'koleżanek’ z branży, mimo że już wiedziały, że Greg ma kobietę. I ja tego nie potrafię zrozumieć” – przyznała.

Na tym się nie skończyło. Gwiazda zdradziła nawet, kiedy ze sobą zamieszkali:

Możemy się przyznać. My od razu zamieszkaliśmy razem. Tak naprawdę Greg nie spał u mnie dwie noce, a potem już przyjechał z małą walizeczką. Później tylko dowoził walizki i to wszystko wyszło bardzo naturalnie – podkreśliła.

Sylwia Bomba, Grzegorz Collins i Tosia w świątecznej sesji. Uwaga! Kadry rozczulają

Screenshot

Screenshot

Na zdj.: Grzegorz Collins, Sylwia Bomba, Fot. Piętka Mieszko/AKPA

Grzegorz Collins, Sylwia Bomba, Fot. Wojtalewicz Jarosław/AKPA