Wygrał 200 tysięcy w ,,You Can Dance”. Nie zgadniecie na co przeznaczy wygraną…
Krystian Rzymkiewicz zdradził na co wyda pieniądze z wygranej

Finał „You Can Dance” za nami, a emocje wciąż nie opadły. Zwycięzcą został Krystian Rzymkiewicz, który zdobył nie tylko tytuł najlepszego tancerza, ale i czek na 200 tys. zł. Jego pierwsza decyzja finansowa? Zaskakująco dojrzała.
Wygrał 200 tysięcy w ,,You Can Dance”. Co zrobi z kasą? Tego się nikt nie spodziewał
Krystian Rzymkiewicz, zwycięzca najnowszej edycji „You Can Dance – Po prostu tańcz”, rozkochał w sobie widzów nie tylko talentem, ale też autentycznością. W finale zmierzył się z najlepszymi – Idą Kurowską, Angèle Villanuevą Jarą i Szymonem Pacholcem – ale to właśnie jego nazwisko wybrzmiało na końcu. Publiczność zdecydowała, a sam Krystian… nie dowierzał.
Czułem się jak napompowany balon, który nagle został przekłuty – totalna euforia – relacjonował dla Plejady.
W dalszej części wywiadu, wyjawił na co zamierza przeznaczyć wygraną.
Choć 200 tys. zł brzmi jak spełnienie marzeń o podróżach i luksusach, Krystian postanowił inaczej:
Jestem bardzo skąpy(…) Chcę spłacić kredyt mojej mamie. Dużo wydała na mój taniec. Wiem, że harowała. Teraz moja kolej, żeby jej pomóc.
Tym jednym zdaniem z pewnością zyskał jeszcze większy szacunek wśród fanów.
Krystian nie zamierza zwalniać tempa i osiąść na laurach. Planuje open classy, warsztaty, nowe projekty i nie chce zmarnować swoich pięciu minut. Choć nie mówi wprost o wielkiej karierze, wie jedno:
Chcę tańczyć, ile się da. Iść za ideą. Nieść szczęście. Być dobrym człowiekiem.
Maciej Dowbor nie sprawdził się w roli prowadzącego „You Can Dance”? „Szefowie nie są zadowoleni”
Choć Krystian nie ma jeszcze dokładnego planu na każdy krok po programie, jedno wie na pewno – nie chce zmarnować tej szansy. Zamiast bujać w obłokach, mówi wprost: chce się rozwijać, uczyć, tańczyć i „realizować wszystko”. Marzenia? Ma ich sporo, ale podchodzi do nich z chłodną głową. „Może się zmienią, może się spełnią – zobaczymy. Na razie robię swoje” – mówi z typowym dla siebie luzem.
A jak wam podobały się występy Krystiana w finałowym odcinku? Jeśli je przegapiliście, koniecznie sprawdźcie wideo poniżej!

Fot. Jacek Kurnikowski/AKPA

Fot. Jacek Kurnikowski/AKPA

Fot. Jacek Kurnikowski/AKPA
Gratulacje dla Krystiana | 24 kwietnia 2025
Wygrał tancerz z krótkim stażem tanecznym, ale bardzo wszechstronny i zdolny skoro w tak, krótkim czasie uzyskał najwyższą klasę taneczną w tańcach latynoamerykańskich. Fajnie widzieć jako zwycięzcę YCD tancerza o bazie z tańca towarzyskiego. Dzięki jego duetowi z Izą pojawił się wreszcie w tej edycji taniec standardowy, bo były elementy tanga. Krystian wygrał też pewnie dlatego, że widzowie go docenili, bo nie miał łatwo w tym finale. W pierwszej rundzie tańczył z wyższą od siebie partnerką. W drugiej nastąpiła u niego wymuszona kontuzją tancerki nagła zmiana partnerki. Za to solówkę miał zdecydowanie lepszą od Idy. To solo było świetne i ciekawe. Szkoda tylko, że teraz zwycięzca dostaje tylko nagrodę finansową, a nie jak dawniej jeszcze warsztaty na Broadwayu.