/ 01.10.2013 /
Miranda Kerr przybyła do Paryża w celach służbowych. Modelka pracowała na wybiegu u Stelli McCartney.
Jednak największą furorę wzbudziła nie przechadzając się po wybiegu, ale wysiadając z auta i zmierzając do budynku. Miranda miała na sobie suknię z ogromnym dekoltem. Biustonosz przy takim wycięciu odpada, tak więc paparazzi skakali wokół modelki, by uchwycić jak najwięcej jej piersi.
Mirandzie trzeba przyznać, że jej biust wygląda na bardzo jędrny. Zasługa ćwiczeń czy porozumienia z chirurgiem?
 
Instagram