Magdalena Adamowicz, która dwa tygodnie temu straciła męża w koszmarnych okolicznościach, udzieliła wywiadu w Faktach po Faktach, w którym wspomina ostatnie wspólne chwile, jakie spędziła z Pawłem Adamowiczem.

Magdalena Adamowicz z córką wygłosiły poruszające przemówienie

Ostatni raz rodzina była w komplecie na lotnisku w Los Angeles. Adamowicz wracał do Polski, jego żona i córki zostawały w Stanach – starsza dziewczynnka, 15-letnia Antonina chodzi tam do szkoły.

Rozstanie było ciężkie:

Mieliśmy dużo więcej czasu na lotnisku, tuliliśmy się, żegnały się córki, zrobiłyśmy ostatnie zdjęcie. Młodsza córka, tak jak nigdy, bardzo płakała, „Tatusiu, tatulku, nie odjeżdżaj”, ale on miał w lutym znów przyjechać na kilka dni – opowiadała Adamowicz.

Pogrążona w żałobie – Magdalena Adamowicz nie zdążyła pożegnać się z mężem

To było wyjątkowe pożegnanie i czuję, że jesteśmy z nim pożegnane – powiedziała na koniec.

Magdalena Adamowicz nie chce, by nazywać ją wdową:

Paweł dla mnie jest i zawsze będzie. Czuję się jego żoną – mówi.

Żona Pawła Adamowicza wspomina ostatnie chwile z mężem

Żona Pawła Adamowicza wspomina ostatnie chwile z mężem

Żona Pawła Adamowicza wspomina ostatnie chwile z mężem

Żona Pawła Adamowicza wspomina ostatnie chwile z mężem