Charlize Theron (48 l.) nie boi się efektów starzenia, mimo, że niektórzy zarzucają jej, że jest już po liftingu. Aktorka właśnie udzieliła wywiadu do słynnego magazynu urodowego „Allure”, w którym otwiera się na temat urody, pielęgnacji i przemijania.

Charlize Theron pokazała swoje adoptowane córki

Oni mówią: Co ona zrobiła ze swoją twarzą? Ja na to: Suko, po prostu się starzeję! To nie znaczy, że miałam źle wykonaną operację plastyczną. To właśnie się dzieje. Starzenie, wyznała Charlize Theron.

Gwiazda, która rozpoczęła swoją karierę pod koniec lat 90., ujawniła, że z radością zachowuje swój naturalny wygląd, pomimo presji, by zawsze wyglądać młodo. Theron dodała również, że nienawidzi podwójnych standardów, że „mężczyźni lubią dobre wina, a kobiety lubią cięte kwiaty”.

Charlize Theron chce walczyć ze stereotypami

„Moja twarz się zmienia i uwielbiam to, że moja twarz się zmienia i starzeje […] Myślę też, że kobiety chcą się starzeć w sposób, który im odpowiada. Myślę, że musimy być trochę bardziej empatyczni wobec tego, jak wszyscy przechodzimy przez naszą podróż.

Charlize Theron na zakupach w supermarkecie. Wyglądała tak… zwyczajnie

Aktorka wyjaśniła również, że nie planuje już nigdy przechodzić większej metamorfozy fizycznej dla roli. Powiedziała, że będąc po 40. roku życia trudniej jest jej zrzucić wagę, „Kiedy miałam 27 lat, nagrałam film „Monster”. Straciłam 15 kilogramów, jakby w ciągu jednej nocy. Opuściłam 3 posiłki i wróciłam do swojej normalnej wagi […] Teraz nie mam na to szans”.