Adele wiele razy powtarzała, że jej waga i figura nie stanowią dla niej żadnego problemu. Dość korpulentna (choć ostatnio i tak wyraźnie szczuplejsza piosenkarka) podkreśla, że lubi swe kształty i nie ma zamiaru katować się, by prezentować figurę modelki.

Tymczasem mówi się, że po gali Grammy, gdy do Adele podeszła z gratulacjami Jennifer Hudson, w gwiazdę jakby strzelił piorun. Dlaczego? Otóż Jennifer miała zaproponować Adele, by ta skorzystała z programu odchudzania Weigth Watchers. To dzięki niemu Hudson schudła i teraz zajmuje się głównie opowiadaniem o tym, jak cudownie jest być szczupłą.

– Kiedyś miałam taki sam problem z wagą, jak ty – miała powiedzieć Jennifer – Weight Watchers uratowali mi życie! Jeśli chcesz, mogę ci o tym opowiedzieć – proponowała (podobno) piosenkarka.

Nie dziwimy się, że Adele była wkurzona.

\"Adele

\"Adele