Agnieszka Kaczorowska pokazała WÓZEK. Teraz na ulicy nie da się jej nie zauważyć
Agnieszka Kaczorowska postawiła na najmodniejszy kolor tego lata!

Agnieszka Kaczorowska (27 l.) i Maciej Pela doczekali się po raz pierwszy dziecka, córeczki. Imienia jeszcze nie zdradzili. Dzisiaj Pelakowie wybrali się na pierwszy spacer z dzieckiem. Przyznała, że po porodzie jeszcze było jej ciężko iść.
Wózek Agnieszki Kaczorowskiej
Przy okazji świeżo upieczeni rodzice pokazali wózek. Postawili na jeden z najmodniejszych wakacyjnych kolorów – żółty. Wózek kosztuje prawie 4 tysiące złotych.
Za nami pierwszy spacer. Pogoda idealna. Dla mnie taki godzinny spacer to maraton, ale i tak to była ogromna przyjemność. Tylko mąż nie chciał oddać wózka… tak go duma rozpiera.
– napisała Kaczorowska na Instagramie.
Kaczorowska wyszła ze szpitala. Fani: Och i zacznie się reklamowanie
Mąż Agnieszki Kaczorowskiej opisuje pierwsze dni po narodzinach córki
Kinga | 6 sierpnia 2019
No wózek super sama taki miałam i polecam zdecydowanie ….
Natalia | 5 sierpnia 2019
No spoko wózek,ładnie wygląda,oby tylko muszki i te inne robactwa nie byly uciążliwe 😉
Anonim | 5 sierpnia 2019
Jaki hejt. Babki słuchajcie. Poród naturalny jak i cesarka są ciężkie. Oba mogą mieć komplikacje. Wszystko zależy od lekarzy i położnych tez.
Sama miałam cesarke ze względu zdrowotnych bo było duże ryzyko krwotoku przy naturalnym i jak się okazało synek był owinięty pępowiną. Szczęście w nieszczęściu bo już na drugi dzień po cesarce nie przyjmowałam leków Kiedy inne babki umierały. A to tylko dlatego że już wcześniej przez chorobę byłam cięta w tym miejscu i straciłam czucie w podbrzuszu. I tylko to sprawiło że cesarka dla mnie była pikusiem. Nie chce jednak myśleć co by było jakby były komplikacje. Nie ważne jaki poród. Każdy jest ciężki na swój sposób. Jestem za cesarka tylko Kiedy to jest konieczne. Poród naturalny jest bardzo dobry dla dziecka. I to niezaprzeczalnie. I to która miała jaki poród… kobiety serio to nie jest ważne. Ważne że macie zdrowe dzieci i wy jesteście zdrowe.
Anonim | 5 sierpnia 2019
Chyba nie zdajesz sobie sprawy, że cesarka to bardzo poważna operacja, nacinają ci kilka warstw, żeby się dostać do macicy! Tez jesteś zszywana i czasami nie możesz się nawet podnieść bez bólu. Cesarka to nie jest zabieg dla „dziuń”, którym się nie chce przeć! Uratowała życie mojemu dziecku i mnie. Na szczęście miałam wspaniałą opiekę ( bezpłatną) a blizny niemal nie widać. Jakbyś poleżała z cewnikiem tydzień, z blizną na podbrzuszu to byś nie gadała takich głupot. Dziewczyna przed ciążą była wysportowana, w ciąży komplikacji nie miała, poród długi (jak większość pierwszych) tez bez komplikacji i po tygodniu narzeka, że godzinny spacer to maraton- litości.
Anonim | 5 sierpnia 2019
Skoro miałaś cesarkę, to nie masz pojęcia o kondycji kobiety po naturalnym porodzie. Każda ma prawo odczuwać zmęczenie – jedne dojdą do siebie szybciej, inne wolniej, z kondycją nie ma to nic wspólnego. I dlaczego wyzywasz ludzi od idiotów? nie umiesz kulturalnie? już widzę co wyrośnie z twojego dziecka, jeśli matka na takim poziomie wyraża swoją opinię