Agnieszka Włodarczyk tak jak i wiele innych celebrytek, które doświadczyły macierzyństwa, w dużej mierze podporządkowała swój instagramowy content temu, co w tym momencie dla niej najważniejsze, czyli dziecku.

Agnieszka Włodarczyk wyleciała na zimę z Polski. Wiemy, już gdzie zawitają na dłużej

Agnieszka Włodarczyk o macierzyństwie

Agnieszka Włodarczyk praktycznie od początku chętnie dokumentowała ciążę i dzieliła się ze swoimi obserwatorami przemyśleniami i doświadczeniami związanymi z oczekiwaniem na nowego członka rodziny. I choć wizja zostania mamą dawała jej wiele radości, to pojawiały się również momenty rezygnacji czy lęku. Nie tak dawno temu, w jednym ze swoich postów pisała o bezradności i strachu o swojego synka.

Wczoraj był ciężki dzień, dużo płaczu i nerwów i ta myśl, że nie wiesz jak mu pomóc, bo się na tym nie znasz. Bezradność jest najgorsza. Dziękuję Ani z @zaufajpoloznej za konsultacje przez telefon- dziś jest lepiej. Odpoczywamy w ogródku przy słoneczniku i obserwujemy jak Bronek poluje na motyle…

Od tamtego posta minęły dwa miesiące i okazało się, że chociaż obawy i lęki nigdy tak naprawdę nie znikają, to jednak zostają zastąpione innymi uczuciami, a to czego nie wiemy szybko przychodzi do nas samo. Aktorka w swoim najnowszym wpisie poświęconym synkowi, dzieli się swoimi (tym razem bardziej optymistycznymi) przemyśleniami:

Kojarzyły mi się bardziej z problemami i ograniczeniami niż przyjemnością. Przecież ciągle tylko śpią i jedzą, trzeba je w kółko przewijać, kąpać, kremować i nosić. Często wrzeszczą zupełnie bez powodu i na pewno nie można złapać z nim kontaktu – wspomina swoje przemyślenia.

Jednak dla gwiazdy macierzyństwo okazało się znacznie przyjemniejsze, niż jej opowiadano:

Tak, nic nie wiedziałam o dzieciach, bo jest zupełnie inaczej. Dziecko dużo rozumie, może nie tyle rozumie, co doskonale wyczuwa nasze emocje. Kiedy próbuje zapłakać i robi bródkę w podkówkę, a Ty go nagle rozśmieszysz- odwzajemnia uśmiech. Ten bez zębów jest szczególnie wzruszający. Nie, nie płacze bez sensu, tylko wtedy kiedy coś mu nie pasuje i chce nam o tym powiedzieć. Jeśli jest najedzone, wyspane i przewinięte a płacze, to trzeba szukać innego powodu. Może brzuszek boli a może- co zdarza się ostatnio u nas- szuka atencji – pisze Agnieszka. Myślałam, że nie będę umiała z nim obcować, rozmawiać ( no bo niby o czym) a tymczasem ja się nigdy z nim nie nudzę! Mogę patrzeć na niego godzinami, całować i rozmawiać w języku „guguga” a my i tak się doskonale rozumiemy. Macierzyństwo jest moim absolutnym odkryciem! Jestem w tym na 100% i doceniam każdy dzień, który mogę spędzić z rodziną – przyznała gwiazda.

Agnieszka Włodarczyk wyznaje, że boi się oddać synka w inne ręce: „To już zakrawa o niezłą schizę”

Prócz tego obaliła mit, że dzieci są kojarzone tylko z problemami i zaspokajaniem ich potrzeb, że niemowlę nic nie rozumie i płacze bez powodu. Post został przyjęty bardzo ciepło i wśród wielu gratulacji oraz pochwał, pojawiły się komentarze dziękujące za podzielenie się tymi przemyśleniami, które prawdopodobnie dodały otuchy wielu matkom zmagającym się z podobnymi wątpliwościami.

Cenny pozytywny wpis jakich mało! ❤️❤️❤️

Agnieszka Włodarczyk świętuje sukces ukochanego

Agnieszka Włodarczyk Fot. Kurnikowski/AKPA