Antek Królikowski o swojej chorobie: „Nie mam NIC do stracenia!”
"Nagle pojawia się życie, ja mam chorobę, która jest niebezpieczna i nie mam żony, dziecka, wybudowanego domu..."

W kwietniu 2022 roku Antek Królikowski zakomunikował światu, że cierpi na stwardnienie rozsiane. Wybrał jednak niefortunny moment na podzielenie się informacją o swojej chorobie, ponieważ to właśnie wtedy przechodził największy kryzys wizerunkowy – na jaw wyszła jego zdrada i rozstanie z Joanną Opozdą, podczas jednego z wywiadów zwyzywał reportera, a na koniec postanowił zostać organizatorem MMA i ogłosił walkę sobowtórów Wołodymyra Zełenskiego z Władimirem Putinem, czym wywołał ogromną aferę.
Antek Królikowski tak skwitował małżeństwie z Joanną Opozdą: „Mieszkałem zawsze naprzeciwko”
Antek Królikowski szczerze o stwardnieniu rozsianym. Czy choroba rzutuje na jego karierę?
Teraz w podcaście „WojewódzkiKędzierski” Antek Królikowski ponownie nawiązał do swojej choroby, o której postanowił opowiedzieć odrobinę więcej. Wyznał, że diagnoza kazała mu spojrzeć na swoje życie z boku. Zdał sobie nagle sprawę, że nie udało mu się zrealizować żadnych ważnych aspektów życia – żony, dziecka, domu czy własnego filmu. Czy to właśnie choroba była powodem, dla którego wziął szybki ślub z Joanną Opozdą i spłodził z nią Vincenta?
To był taki czas, gdy zaczęły się moje wybory z cyklu: nie mam nic do stracenia. Nagle pojawia się życie, ja mam chorobę, która jest niebezpieczna i nie mam żony, dziecka, wybudowanego domu. Kurcze nie mam zrobionego filmu własnego. Muszę zacząć żyć.
Po raz pierwszy o chorobie Królikowski dowiedział się w trakcie występu na scenie. Wówczas zrzucił jednak winę na przemęczenie:
Dowiedziałem się, że jestem chory, gdy na scenie sparaliżowało mi pół twarzy. Chodziłem tak z tym, nie wiedząc, co mi jest. Myślałem, że to zmęczenie, potem się okazało, że to jest coś dużo poważniejszego.
Postanowił też zdementować plotki, jakoby użył swojej choroby do wybielenia wizerunku, w trakcie kryzysu i afery z Opozdą. Choć diagnozę miał od 2016 roku, dopiero udział w programie „Przez Atlantyk” sprawił, że zechciał powiedzieć głośno światu o nękającym go schorzeniu, jednocześnie mając nadzieję, że przysłuży się tym innym ludziom zmagającym się ze stwardnieniem rozsianym:
Milczałem na ten temat, skrywałem tę chorobę przez lata, ponieważ uważałem, że to jest prywatna sprawa i że nikt mi nie pomoże, ani ja nikomu nie pomogę, dzieląc się tym z kimkolwiek. Zmieniłem zdanie po przepłynięciu Atlantyku. Mieliśmy wszyscy poczucie, że robimy coś niesamowitego, przekraczamy jakieś swoje granice. Wierzyłem, że ta informacja może dać dużo dobrego ludziom. Gdzieś naiwnie pomyślałem, że to może się tak zakończyć, a zostało to obrócone, jakobym chciał się wybielać.
Kuba Wojewódzki zapytał również Antka, czy choroba wpłynęła na jego życie zawodowe i przez swoją diagnozę stracił szansę na casting do któregoś z projektów. Antek zapewnił jednak, że choroba nie doskwiera mu na tyle silnie, by rzutować na jego karierę. Oznajmił też, że od dwóch lat jest abstynentem:
Od 2016 r. nie miałem takiego rzutu, który by jakoś wpływał na moją koordynację, czy moje ciało w jakiś negatywny sposób. Czasem to wpływa na psychikę i kwestie powiązane z depresją. Nie wolno się bać przy tym farmakologii, a długo tego nie wiedziałem. Polecam też odstawienie alkoholu im prędzej, tym lepiej. Nie palę też papierosów. Nie piję od dwóch lat.
Antek Królikowski po raz pierwszy przeprasza: „Jest to jedyna rzecz, której żałuję i się wstydzę”

Antek Królikowski przeprasza jeszcze raz

Instagram: antek.krolikowski

Antek Królikowski/fot. AKPA

Joanna Opozda, Antek Królikowski/fot. AKPA