W wieku 91 lat zmarł Jerzy Bogdanowicz, gwiazda PRL-u oraz menadżer gwiazd takich jak Czesław Niemen i Ewa Demarczyk. O jego śmierci poinformował perkusista i lider zespołu Budka Suflera – Tomasz Zeliszewski:

Ze względu na moje marne w tej dziedzinie kompetencje oraz brak czasu nie śledzę każdego dnia oceanu informacji, które pojawiają się w sieci. Dlatego z pewnym opóźnieniem dotarła do mnie smutna wiadomość o śmierci Pana Jurka Bogdanowicza, która nastąpiła 05 listopada po długiej chorobie.

Nie żyje legenda polskiego kabaretu! Zmarł Krzysztof Jaślar

Nie żyje Jerzy Bogdanowicz. Był menadżerem najsłynniejszych gwiazd PRL-u

W swoim wpisie na Facebooku nie tylko złożył hołd zmarłemu, ale wrócił wspomnieniami do początków zespołu, gdy Bogdanowicz wziął Budkę Suflera pod swoje skrzydła i pomógł zespołowi zaistnieć:

Pozwólcie na kilka zdań refleksji o relacjach z zespołem i wpływie Jerzego Bogdanowicza na rozwój kariery Budki Suflera. Bogdanowicz na początku lat siedemdziesiątych na Polskim rynku muzycznym był postacią na miarę Briana Epsteina. Będąc impresario Ewy Demarczyk i Czesława Niemena w umysłach młodych artystów tamtej epoki był czymś nieosiągalnym. Nigdy nie miałem śmiałości zapytać go dlaczego my, dlaczego Budka zwróciła na siebie Jego uwagę. Pan Jurek widział w nas coś niezwykłego i wielkiego. Jeżeli mówimy, że redaktor Janiszewski umocował nas na antenie radiowej, to Jerzy Bogdanowicz postawił czterech młodocianych facetów na Polskiej Profesjonalnej Scenie Muzycznej.

Zeliszewski podkreślił również, że to właśnie Jerzy nauczył ich zarówno jasnych jak i ciemnych stron popularności. Na koniec przyznał, że jego śmierć tak nim wstrząsnęła, że zabrakło mu słów:

Nauczył nas ciężkiej pracy. Nauczył nas szacunku do ludzi przed sceną i do tego co robimy. Wyjaśnił, że artysta w życiu jest skazany nie tylko na brawa. Pokazał zasadzki i ciemne zakamarki tego zawodu. Tłumaczył jak dzieciom różnicę między muzyką a mamoną. Między sztuką a pozorami. Wystarczyło go tylko słuchać…
Panie Jurku…
Nie wiem co powiedzieć.

Nie żyje Hanna Gucwińska. Autorka kultowego programu „Z kamerą wśród zwierząt”

Jerzy Bogdanowicz zmarł 5 listopada 2023 roku w swoim mieszkaniu na Hożej. Ostatnie dni spędził w niemal całkowitej samotności, a informację o jego śmierci jako pierwszy przekazał portal „Jazz Forum””:

Wieloletni menedżer i przyjaciel Czesława Niemena zmarł w Warszawie 5 listopada 2023 roku po długiej chorobie (…). Żegnaj Jurku, byłeś wspaniałym organizatorem, dobrym człowiekiem, przyjacielem. Czesław Niemen wiele Tobie zawdzięczał, i zawdzięczamy Tobie my wszyscy. I za wszystko dziękujemy.

Ostatnie pożegnanie menadżera gwiazd obyło się w sobotnie popołudnie 11 listopada w kościele na warszawskich Bielanach:

Była to uroczystość niezwykła, kameralna, ale o wielkim skupieniu, z zachowaniem liturgii, ale także z przestrzenią dla serdecznej wymiany wspomnień – czytamy na stronie „Jazz Forum”.

Nie żyje Wojciech Korda. Lider Niebiesko-Czarnych przeszedł SZEŚĆ udarów!

pasekkozak