Były ochroniarz Britney, „naćpali ją, by opowiadała o równoległych światach”
Wszystko po to, by sąd uwierzył w jej niepoczytalność.
Na jaw wychodzą nowe okoliczności dotyczące orzeczenia o niepoczytalności Britney Spears, która doprowadziła ją do utraty władzy nad własnym życiem i finansami. Fernando Flores to były policjant, który wybrał karierę, jako ochroniarz gwiazd. W swojej karierze zajmował się również bezpieczeństwem Britney Spears.
Fernando Flores wyznał brytyjskiemu dziennikowi The Sun, że w pewnym momencie swojego „konserwatorium” Britney Spears otrzymywała co tydzień potężne dawki leków na receptę, które sprawiały, że była otumaniona i wygadywała niestworzone głupoty, np. o „równoległych wszechświatach”.
„Pewna kobieta przyjeżdżała do domu Spears w każdy piątek z lekami, podczas gdy on był w pracy. Były to 3 leki przeciwpsychotyczne i pigułki antykoncepcyjne. Britney przeszła od zdrowego rozsądku do mówienia o równoległych wszechświatach”, wyznał eks-ochroniarz.
#freeBritney, sędzia w Los Angeles zdecydował, co dalej z Britney Spears!
Ponadto były ochroniarz wyznał, że ojciec Britney dzwonił 3 razy dziennie, by zapytać się, jak zachowuje się Britney. A ta całymi dniami oglądała telewizję lub ćwiczyła. Jak miała gorszy dzień to płakała i słuchała piosenek Jamesa Browna.
Britney Spears w okropnej sytuacji! Zamiast mieć wsparcie, kolejna osoba od niej odchodzi
Dla przypomnienia, Britney Spears została objęta konserwatorem, czyli opieką prawną, w 2008 roku po załamaniu psychicznym. Od lat walczy z wyrokiem sprzed lat i chce wrócić do normalności. Chce otrzymać władzę nad własnym życiem, ciałem i pieniędzmi.
Ostatnio Britney Spears wyznała, że dopóki nie zakończy się batalia (głównie o pieniądze) z ojcem, to artystka nie ma zamiaru wracać na scenę, gdyż jak wyznała, nie chce, by to jej ojciec decydował, co śpiewa, jak śpiewa i w co ma być ubrana na scenie.
Aktualnie wychodzą nowe informacje na temat Britney Spears i jej rzekomej niepoczytalności, która trwała po incydencie z goleniem głowy i atakiem na paparazzi.
Niestety Flores nie jest najlepszym adwokatem Britney, gdyż w 2011 roku oskarżył ją o molestowanie seksualne i pozwał jej „konserwatorium” na 10 milionów dolarów. Teraz chyba się opamiętał i zrozumiał czym było kierowane jej ówczesne zachowanie, wyznał wtedy:
„[Britney] pierdziała lub nieświadomie i bez skrupułów dłubała w nosie przede mną i innymi. A w swojej mowie była nieustannie i bezinteresownie głośna i bluźniercza. Nie kąpała się całymi dniami, nie używała dezodorantów, nie myła zębów, nie poprawiała włosów, nie nosiła butów ani skarpetek”.