Zapisała się w historii jako „Królowa Ludzkich Serc”, a wiadomość o jej tragicznej śmierci wstrząsnęła milionami ludzi na całym świecie. Do dziś wiele osób nie może pogodzić się z jej śmiercią, a smutek i żal po jej odejściu trwa do dziś. Dziś mija 25 lat od śmierci księżnej Diany.

Diana Spencer – dzieciństwo, młodość, edukacja

Diana Frances Spencer przyszła na świat 1 lipca 1961 roku w Sandringham jako trzecia córka wicehrabiego Edwarda Spencera i hrabiny Frances Shand Kydd. Jej narodzinom nie towarzyszyła jednak radość i ekscytacja, a rozczarowanie – małżeństwo oczekiwało narodzin syna, który jako męski potomek mógłby odziedziczyć godności hrabiowskie i przedłużyć istnienie rodu. Edward i Frances do tego stopnia nie byli gotowi na pojawienie się kolejnej córki, że w chwili narodzin Diany nie mieli dla niej przygotowanego żadnego żeńskiego imienia. Niechęć do kolejnej córki przejawiła się również w kwestii chrztu, który nie odbył się z „królewską pompą” jak miało to miejsce w przypadku urodzonego 3 lata później brata Diany – Charlesa, którego chrzest odbył się w opactwie westminsterskim w Londynie z królową Elżbietą II jako matką chrzestną.

Diana wraz z rodzeństwem wychowywała się w niewielkiej rodowej posiadłości Park House, jednak nie można powiedzieć, by miała szczęśliwe dzieciństwo – jej rodzice coraz częściej kłócili się zaciekle, a opiekę nad dziećmi ograniczali do zapewniania im domu, opłacania nianiek i nauki w prywatnych szkołach. Ich małżeństwo zakończyło się rozwodem w 1969 roku i długą batalią o dzieci, którą ostatecznie wygrał John Spencer. Matka Diany, Frances po odejściu od męża wyprowadziła się do Londynu, do apartamentu swojego nowego partnera.

W kwestii edukacji, w przeciwieństwie do swoich utalentowanych i dobrze uczących się sióstr, Diana miała ogromne problemy z nauką i opanowaniem szkolnego materiału, a jej braki miały swoje odzwierciedlenie w słabych ocenach. Również egzaminy na zakończenie szkoły średniej zdała słabo – z sześciu przedmiotów zaliczyła tylko jeden. Jej wyniki w szkole nie martwiły jednak rodziców, ponieważ za jej życiowy cel stawiano dobre zamążpójście.

Diana Spencer poznaje księcia Karola

Pod koniec 1977 roku na zaproszenie Sarah Spencer, do rodzinnej posiadłości Spencerów przybył książę Karol. Tam też została mu przedstawiona Diana, która przyjechała na święta Bożego Narodzenia. Mimo rosnącej fascynacji księciem, 16-latka ustąpiła jednak starszej siostrze, uznając, że ta ma większe prawa do kontaktów z następcą tronu Wielkiej Brytanii. Ostatecznie jednak starsza siostra Diany odrzuciła zaloty Karola, co znacząco ochłodziło ich relację. Rok później Sarah poślubiła Neila McCorquodale’a. W tym czasie odrzucony Karol zainteresował się młodszą córką Spencerów, która była wolna i przede wszystkim nim zainteresowana.

W 1978 roku Diana pierwszy raz pojawiła się w pałacu Buckingham, gdzie szybko zyskała sobie sympatię rodziny królewskiej, a w szczególności królowej Elżbiety i księcia Filipa, którzy dopatrywali się w niej idealnej kandydatki na żonę dla syna. Diana spełniała praktycznie wszystkie kryteria – była wysoko urodzoną anglikanką, dziewicą, a przy tym była też zdrowa, piękna i uległa. Karol jednak bawił się uczuciami Diany – flirtował z nią, spotykał się, ale nie planował ożenku, ponieważ w sercu wciąż miał swoją największą, niespełnioną miłość – Camillę Parker-Bowles, z którą przez wiele lat utrzymywał sekretny romans.

PA Images / Forum

Diana i książę Karol – medialny ślub, medialny rozwód

Ostatecznie po naciskach rodziny, 6 lutego 1981 roku 32-letni książe Walii oświadczył się młodszej o 13 lat Dianie , a 29 lipca 1981 roku para wzięła huczny i medialny ślub, który stał się wówczas największym wydarzeniem w dziejach Anglii. W uroczystości uczestniczyło około 3,5 tysiąca gości, a kolejne 600 tysięcy pojawiło się na ulicach Londynu. Uroczystość obejrzało również 750 mln ludzi w telewizji, a koszt ceremonii przekroczył 48 mln funtów.

PA Images / Forum

PA Images / Forum

Niestety bajkowy ślub nie zagwarantował Dianie bajkowego życia i zakończenia w stylu „i żyli długo i szczęśliwie” – zamiast tego na horyzoncie zaczęły pojawiać się problemy i kłótnie, a w ciągu kilku kolejnych lat, po narodzinach Williama i Harry’ego, małżeństwo Diany i Karola przeszło poważny kryzys. Mimo starań Diana czuła, że nie pasuje do konserwatywnej rodziny królewskiej i jej rygorystycznych zasad. Przez cały czas zmagała się również z bulimią, a po ciążach również z depresją poporodową. Sprawę pogarszał fakt, że Diana miała pełną świadomość, że mąż ją zdradza i przez cały czas trwania ich małżeństwa utrzymuje sekretny romans z Camillą Parker-Bowles. Ta świadomość oraz ciągłe małżeńskie kłótnie popchnęły ją do kilku prób samobójczych oraz samookaleczania się.

Zuma Press / Forum

Coraz bardziej pogarszające się stosunki Diany z niewiernym mężem pchnęły ją w ramiona Jamesa Hewitta – poznanego w 1986 roku oficera, który udzielał Dianie i jej synom lekcji jazdy konnej, a z którym później księżna nawiązała jeden z pierwszych (a później licznych w jej życiu) romansów. Wcześniej Diana za wszelką cenę próbowała ratować swoje małżeństwo – odbyła szczerą rozmowę z Camillą Parker-Bowles oraz poprosiła królową Elżbietę II o interwencję w sprawie jej niewiernego syna. Ta jednak odmówiła synowej pomocy.

W 1992 roku brytyjski premier John Mayor ogłosił separację księcia i księżnej Walii, a 28 sierpnia 1996 roku doszło do ich rozwodu. W międzyczasie do mediów, które bezustannie śledziły losy Karola, Diany i Camilli wyciekły kolejno rozmowy telefoniczne między księciem Walii i Camillą, a także Dianą i jej kolejnym kochankiem Jamesem Gillbeyem, w których kobieta nazwała swoje życie „torturami”, a Windsorów „pie*rzoną rodziną”.

PA Images / Forum

Po rozwodzie Diana całym sercem poświęciła się działalności charytatywnej. Regularnie odwiedzała szpitale (w tym te, w których leżeli pacjenci zakażeni HIV i chorzy na AIDS) i wspierała wszelkiego rodzaju organizacje i towarzystwa charytatywne. W styczniu 1997 roku dołączyła do kampani Brytyjskiego Czerwonego Krzyża przeciwko minom przeciwpiechotnym, a w lipcu tego samego roku spotkała się z ofiarami min. Przez jej działania i nieograniczoną dobroć zaczęto ją nazywać „Królową Ludzkich Serc”.

Media z zacięciem śledziły jednak nie jej działania charytatywne, a życie prywatne, które było bogate w coraz to kolejne romanse – Diana spotykała się m.in z historykiem sztuki Oliverem Hoarem, trenerem Willem Carlingiem, spadkobiercą Jamesem Gillbeyem, chińskim milionerem Davidem Tangiem, kardiochirurgiem Hasnatem Khanem i producentem filmowym Dodim Al-Fayedem. To właśnie ten ostatni miał szansę stać się miłością jej życia, gdyby nie tragiczne wypadki sierpniowej nocy 1997 roku.

Księżna Diana – ostatni dzień życia. Zaszczuta przez paparazzi na śmierć?

Ostatnią osobą w życiu Diany był Dodi Al-Fayed – a tak naprawdę Emad El-Din Mohamed Abdel Moneim Fayed, którego muzułmańskie imię Emad znaczyło „ten, na ktorym można polegać”. Mężczyzna był cieszącym się sukcesami producentem filmowym. Choć dotychczas był znany jako kobieciarz i playboy, chodziły plotki, że jego związek z Dianą jest prawdziwy i szczery, a w dniu śmierci Dodi miał się oświadczyć ukochanej – w jego mieszkaniu znaleziono pierścionek zaręczynowy i wygrawerowany na srebrnej tabliczce list miłosny.

Po wspólnych wakacjach w Saint-Tropez, 30 sierpnia 1997 roku para znalazła się w Paryżu, gdzie zatrzymali się w pięciogwiazdkowym hotelu Ritz, którego właścicielem był Al-Fayed. Już od momentu wylądowania na lotnisku, ich poczynania śledziło wielu fotografów, którzy nie odstępowali Diany i jej nowego kochanka na krok, wprawiając księżną w coraz większą frustrację i zmuszając obydwoje do zmiany planów.

Reuters / Forum

Chcąc wykiwać fotoreporterów, Diana i Dodi planują wydostanie się z hotelu tylnimi drzwiami i przetransportowanie w tajemnicy do jego apartamentu. Chwilę po północy, 31 sierpnia zakochani wsiadają do czarnego mercedesa S280. Prócz nich w samochodzie znajduje się kierowca Henri Paul oraz ochroniarz Dodiego, Trevor Rees-Jones. Diana nawet nie przypuszcza, że ich kierowca jest pijany – jak wykazały późniejsze badania, zawartość alkoholu w jego organizmie trzykrotnie przekraczała dopuszczalny poziom. W krwi Paula stwierdzono również obecność różnych leków, między innymi antydepresantów. Henri Paul chcąc w 100% zrealizować plan sekretnej ucieczki zakochanych prowadzi jak szalony, pędząc przez teren zabudowany z zawrotną szybkością. Ich plan jednak zawiódł, a fotoreporterzy spod hotelu rzucili się w pogoń za mercedesem na motorach. Mercedes przyspiesza.

Około dwunastej dwadzieścia cztery samochód, w którym znajduje się Diana, jadący z prędkością 140-150 km/h wjeżdża w słabo oświetlony tunel pod mostem Pont D’Alma na Sekwanie. Następnie w ułamku sekund pojazd wpada w poślizg, a kierowca traci kontrolę i uderza w betonowy filar, odbija się od niego i kilkakrotnie dachuje. Jadący za samochodem fotoreporterzy z piskiem opon zatrzymują motocykle i widząc wypadek wzywają pomoc przez telefony komórkowe. Na tym jednak nie poprzestają – następnie biegną w kierunku wraku, by robić zdjęcia warte fortunę. Gdy na miejsce w końcu docierają policjanci i pogotowie, pracują w nieustannym blasku fleszy i dźwięku spustu migawki.

Ze zmasakrowanego wraku wyciągane są kolejne osoby – okazuje się, że siedzący po lewej stronie pojazdu kierowca i Dodi Al-Fayed zginęli na miejscu. Diana i ochroniarz Dodiego, Trevor Rees-Jones są poważnie ranni. Choć jeszcze tego nie wie, Trevor jako jedyny wyjdzie z wypadku żywy. Uratowały go zapięte pasy. Przytomną i cierpiącą księżną wyciągają z samochodu, a paparazzi dalej atakują aparatami. Według świadków Diana miała nawet powiedzieć „Zostawcie mnie w spokoju” do fotografów, którzy nawet w tak makabrycznym momencie za wszelką cenę chcieli uchwycić jak najlepsze kadry.  Życie bywa jednak przewrotne i okazało się, że to właśnie dzięki zdjęciom śledczym udało się później sprawnie odtworzyć przebieg wydarzeń:

Z ich zdjęć mogliśmy zobaczyć ostatnie minuty przed wypadkiem. Po kilku sekundach mogliśmy zidentyfikować osoby wokół pojazdu. Odtworzyliśmy trasę, którą pojechali. Próbowałem odkryć wszystkich świadków, ludzi, którzy cokolwiek widzieli. Dla nas jest to wyścig z czasem, który rozpoczął się w momencie, gdy otrzymaliśmy sprawę, ponieważ ludzka pamięć jest niestabilna i z czasem wspomnienia szybko zanikają – powiedział później w wywiadzie Funkcjonariusz brygady Criminelle, Eric Gigou.

Abaca Press / Forum

Abaca Press / Forum

W późniejszych latach wydarzenia i relacje świadków zaczynają się mieszać – jedni twierdzą, że po wyciągnięciu Diany z samochodu, nie dało się jej rozpoznać, a sama księżna była nieprzytomna i zmarła na miejscu wypadku. Inni sugerują, że była w pełni przytomna i nie miała na ciele zewnętrznych obrażeń, poza niewielkim rozcięciem na czole, a jej obrażenia nie stanowiły natychmiastowego zagrożenia dla życia. Faktem pozostaje jednak, że o pierwszej w nocy księżna została przewieziona do szpitala La Pitié-Salpêtriére, gdzie bezskutecznie próbowano ją uratować . W szpitalu została poddana badaniom, które wykazały poważne krwawienie wewnętrzne. Nadmiar płynu był na bieżąco usuwany z klatki piersiowej, jednak krwotok nie ustawał. Około drugiej w nocy doszło do zatrzymania akcji serca, a stan Diany stał się krytyczny. Podjęto decyzję o przeprowadzeniu operacji. Niestety, obrażenia wewnętrzne okazały się zbyt rozległe, a księżna Diana zmarła 31 sierpnia 1997 roku o godzinie 4:00 mając 36 lat.

Chirurg MonSef Dahman, który był wówczas na dyżurze tak wspomina ten dzień:

Walczyliśmy z całych sił, mieliśmy wiele podejść, naprawdę. Kiedy pracuje się pod tak wielką presją, czas płynie nieubłaganie. Jedyne, co się liczy, to fakt, że zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, aby ją ocalić. Miewaliśmy jeszcze tragiczniejsze przypadki w Pitié-Salpêtrière, to najlepsze centrum medyczne we Francji. Udało nam się ocalić część z nich, ale jednak stało się tak, a nie inaczej. Nie mogliśmy jej uratować. Mocno się to na nas odbiło. Energia, którą włożyliśmy w walkę o jej życie, przyniosła nam ból niemal fizyczny. Byliśmy rozbici, zmęczeni i załamani.

Z kolei Richard Shepherd, jeden z najpopularniejszych brytyjskich praktyków medycyny sądowej zaznaczył, że Diana miałaby szansę przeżyć, gdyby miała zapięte pasy:

To był tak specyficzny uraz, że nie widziałem podobnego w całej mojej karierze. Gdyby tylko uderzyła w przedni fotel pod nieco innym kątem… Gdyby tylko prędkość była o 15 km na godz. mniejsza. Gdyby tylko miała zapięty pas bezpieczeństwa… Gdyby tak było, prawdopodobnie dwa dni po wypadku pokazałaby się publicznie z podbitym okiem, zapewne osłabiona z powodu złamanych żeber i ze złamaną ręką na temblaku.

Po śmierci księżnej Diany, w Wielkiej Brytanii zapanowała żałoba narodowa. Jej pogrzeb odbył się 6 września 1997 roku, a na trasie przejazdu konduktu żałobnego zgromadziło się ponad milion osób. Ludzie w miejscach upamiętniających Dianę składali w hołdzie kwiaty, laurki, baloniki, wiersze, listy, świeczki i maskotki. Do samego Pałacu Kensington przysłano 175 tysięcy listów i 150 tysięcy pocztówek.

PA Images / Forum

W dniu pogrzebu królowa Elżbieta II zgodziła się na złamanie tradycji i protokołu, zezwalając na opuszczenie flagi na maszcie Pałacu Buckingham do połowy. Pozwolono również, by w trakcie pogrzebu zaśpiewał przyjaciel Diany – Elton John, który z tej okazji wybrał przekształconą wersję piosenki „Candle in the Wind” i w jednej ze zwrotek zaśpiewał „Goodbye England’s Rose” („Żegnaj Różo Anglii”). W trakcie uroczystości pogrzebowych wykonał również ulubiony hymn księżnej „I Vow to Thee My Country”.

W samym pogrzebie uczestniczyło wiele znanych osobistości: Margaret Thatcher, Richard Attenborough, John Major, Tom Cruise, Nicole Kidman, Tom Hanks, Steven Spielberg, Diana Ross, Sting, Mohamed Al-Fayed, George Michael, Luciano Pavarotti, Bruce Oldfield, Noor, królowa Jordanii, Bernadette Chirac, Cindy Crawford, Chris de Burgh, Iman, Mario Testino, Hillary Rodham Clinton, Valentino, Karl Lagerfeld oraz Donatella Versace.

Diana została pochowana na niewielkiej wyspie Althorp, znajdującej się na terenie posiadłości Spencerów. Rodzina Diany chciała w ten sposób choć po śmierci zapewnić jej odrobinę prywatności, z dala od błysków fleszy. Grobowiec księżnej otacza 36 drzew, które mają symbolizować każdy rok jej życia. Sama wyspa również ma wymiar symboliczny – to właśnie tu Diana bawiła się w dzieciństwie i uwielbiała przyjeżdżać w dorosłym życiu, by odpocząć od medialnego zgiełku.

Dziś Althorp jest dostępne dla turystów i każdy może przybić do brzegu wyspy, by oddać hołd „Królowej Ludzkich Serc”.

Czy jej śmierć na pewno była tylko nieszczęśliwym wypadkiem?

Śmierć księżnej Diany była ogromnym ciosem zarówno dla jej bliskich jak i wielu ludzi na całym świecie. Opłakiwały ją miliony, a niektórzy, choć nawet nie poznali jej osobiście, do dziś noszą w sercach żałobę. Jej tragiczna śmierć pozostawiła wiele pytań i od samego początku doszukiwano się winnych.

W pierwszej kolejności wina spadła na pijanego kierowcę i paparazzi, którzy według rodziny księżnej wręcz prześladowali Dianę i zaszczuli ją do tego stopnia, że to ona miała kazać kierowcy pędzić na złamanie karku, byleby tylko uciec przed ich obiektywami.

Zuma Press / Forum

Reuters / Forum

Te wyjaśnienia jednak nie wystarczały, a ludzie zaczęli szukać winy w rodzinie królewskiej, która nigdy nie była w dobrych stosunkach z Dianą i przez którą księżna wiele wycierpiała. Obwiniano nawet samą królową i księcia Karola, sugerując, że chcieli pozbyć się kobiety, która sprawiała im tak wiele problemów i upozorowali wypadek.

Tę teorię spiskową dodatkowo podsyciło opublikowane kilka lat temu w mediach wyznanie agenta MI5 Johna Hopkinsa, który na łożu śmierci miał przyznać się do rzekomego zamordowania księżnej Diany na zlecenie członków rodziny królewskiej: „Była jedynym celem, który został wyznaczony bezpośrednio przez rodzinę królewską” – cytowano wypowiedź agenta. Jego słowa nigdy nie zostały potwierdzone ani zdementowane przez rodzinę królewską.

Tę samą teorię głoszą aktywiści z grupy Anonymous, którzy twierdzą, że mają dowody na to, jakoby Diana zginęła z polecenia bliskich – według nich księżna miała być w posiadaniu niewygodnych dla rodziny królewskiej nagrań, w których służba pałacu zeznaje, że rodzina królewska jest zamieszana w handel żywym towarem.

Czy śmierć Diany faktycznie mogła być zaplanowana? Andrew Morton w książce „Diana. W pogoni za miłością” zauważa, że prawnicy Al-Fayeda zmusili amerykańską Agencję Bezpieczeństwa Narodowego do ujawnienia 1056-stronicowej dokumentacji, dotyczącej wypadku Diany. Okazało się, że 124 strony zostały oznaczone jako „ściśle tajne”. O próbie zabójstwa księżnej miał również świadczyć fakt, że na miejscu zdarzenia były wyłączone kamery, a na trzy miesiące przed wypadkiem, samochód, którym podróżowała Diana został skradziony i ktoś mógł przy nim majstrować.

W 2003 roku zaufany kamerdyner i wieloletni przyjaciel Diany, Paul Burrell ujawnił treść listu od księżnej, który ta miała mu w tajemnicy wysłać 10 miesięcy przed swoją śmiercią. Według Burrella Diana prosiła go, by zachował list „na wszelki wypadek”. Opublikowana notatka wywołała prawdziwy wstrząs w Brytyjczykach, ponieważ jej treść sugerowała, że to książę Karol planuje pozbyć się Diany, by móc poślubić…opiekunkę Williama i Harry’ego:

Siedzę przy biurku dzisiaj, w październiku, tęskniąc za kimś, kto mnie przytuli i zachęci, bym była silna i wysoko podnosiła głowę. Ta konkretna faza w moim życiu jest najbardziej niebezpieczna – mój mąż planuje »wypadek«, awarię hamulców w moim samochodzie i poważny uraz głowy, aby utorować mu drogę do poślubienia Tiggy. Camilla to nic innego jak wabik, więc wszyscy jesteśmy wykorzystywani przez tego mężczyznę w każdym tego słowa znaczeniu.

RDA / Forum

Po dziś dzień autentyczność listu nie została potwierdzona. Inną tajemniczą notatkę miał zostawić po sobie prawnik księżnej Diany, Victor Mischon. Jak wynika z dokumentu „The Diana Investigations” na platformie Discovery+, już dwa lata przed swoją śmiercią, Diana była przekonana o tym, że jej życie jest zagrożone. W 1995 roku powiedziała Mischonowi, że w następnym roku zostaną podjęte próby „pozbycia się jej”, a jednym ze scenariuszy miał być wypadek samochodowy. Choć wspomniana notatka od razu po wypadku została przekazana ówczesnemu komisarzowi Metropolitan Police, Sir Paulowi Condonowi, została zbadana dopiero kilka lat później przez jego następce Johna Stevensa. Ten porozmawiał z prawnikiem księżnej w 2005 roku przed jego śmiercią. Jak się jednak okazało, Mischon nie podzielał obaw Diany i sugerował, że „miała paranoję”.

Pozostaje jeszcze kwestia tajemniczego, białego fiata uno, który był na miejscu wypadku i przewijał się w kilku punktach śledztwa. Na wraku czarnego mercedesa, w którym zginęła Diana wykryto ślady białego lakieru, które początkowo brano za pozostałości filaru, w który uderzył samochód. Szybko jednak połączono je z tajemniczym, białym samochodem, który według jednej z teorii miał wyprzedzić w tunelu auto księżnej Diany i zepchnąć je z drogi, tym samym przyczyniając się do wypadku. Biały samochód miał należeć do fotoreportera Jamesa Andansona, który… miał być na usługach MI6. Trzy lata po śmierci Diany, ciało Andansona zostało znalezione w lesie, w spalonym samochodzie. Parę tygodni później, w agencji, w której pracował doszło do włamania – ukradziono m.in laptop i dysk twardy zmarłego fotoreportera.

Tajemniczy fiat uno należał jednak do taksówkarza Le Van Thanha. Jak się później okazało, mężczyzna był przesłuchiwany przez francuską policję, ale nie zgodził się na rozmowy ze stroną brytyjską. Swój punkt widzenia przedstawił niemal 20 lat później w książce „Diana: Case Solved”:

Wiedziałem, że po mnie przyjdą. Kilka razy mówili mi, że wrócą. Chcieli, żebym pojechał do Anglii. (…) Wiesz, co powiedziała mi francuska policja? „To nie to samo prawo, co we Francji, nie idź tam. Nie idź tam”.

Teorie o białym aucie ostatecznie rozwiał w 2017 roku komisarz John Stevens, który wyraźnie podkreślił, że kolizja z białym autem nie była bezpośrednią przyczyną wypadku Diany i Dodiego Al-Fayeda.

Od śmierci Diany minęło już 25 lat. Przez ten czas wokół jej tragicznego wypadku narosło miliony teorii spiskowych. Niektóre brzmią szalenie, inne przerażająco wiarygodnie. Czy jedna kiedykolwiek dowiemy się jak było naprawdę? Czy „Królowa Ludzkich Serc” została zamordowana, czy po prostu tak jak wiele innych osób, miała pecha i uległa nieszczęśliwemu wypadkowi? Tego nie dowiemy się prawdopodobnie nigdy.