Dominika Gwit w stroju kąpielowym: „Wiele z Was pyta mnie jak to jest, że się nie WSTYDZĘ”
"W związku z tym, że jestem gruba mam się zamknąć w domu..."
Dominika Gwit, 33-letnia aktorka, a prywatnie szczęśliwa żona Wojciecha Dunaszewskiego, swego czasu zasłynęła z metamorfozy – bardzo schudła i nawet napisała książkę na ten temat. Po jakimś czasie jednak kilogramy wróciły. Mimo że gwiazda czasem boryka się z przykrymi komentarzami na temat swojej tuszy, nie przejmuje się tym.
Dominika Gwit świętuje 4 rocznicę związku z mężem (ZDJĘCIA)
Dominika Gwit w stroju kąpielowym
Dominika Gwit pokazała zdjęcia zrobione nad jeziorem – świetnie się bawi na dmuchanym flamingu w stroju kąpielowym. Aktorka napisała długi post na temat tego, że nie przejmuje się opinią innych.
Wiele z Was pyta mnie jak to jest , że się nie wstydzę wyjść np. w stroju kąpielowym i co ludzie powiedzą? Wiele z Was pyta mnie jak to jest , że nie wstydzę się korzystać z wodnych atrakcji, jak np. kajaki czy inne rowerki. A ja powiem tak! W dup*e to mam! Czerpię z życia pełnymi garściami! Komuś się może wydawać, że dodatkowe kilogramy są efektem obżarstwa.
Dodaje, że często nadwaga związana jest z chorobami metabolicznymi.
90 procent z nas , kobiet plus size , doskonale wie, że to nie prawda. Choroby metaboliczne to zmora dzisiejszych czasów. To trudny temat, z którym zmaga się wielu ludzi. I kobiet i mężczyzn. Chudniesz , tyjesz , chudniesz , tyjesz. Ale oceniać jest łatwo. Oj łatwo. I powiem Wam tak. Ocenianie innych jest słabe i świadczy o ludzkiej małości. W związku z tym, że jestem gruba mam się zamknąć w domu , nie pokazywać nikomu, bo ktoś sobie pomyśli, że co , że jestem… gruba !!!?? No jestem ! I doskonale o tym wiem! I w dup*e to mam! Znam siebie i siebie kocham.
Dominika Gwit: 60 procent z nas WSTYDZI się chodzić do ginekologa, wstydzi się przed nim ROZEBRAĆ
Dominika dodaje, że nie promuje otyłości.
Świat jest różnorodny i na tym polega jego piękno! A dzięki przeróżnym aktywnościom, jesteśmy zdrowsze! I nie , nie promuję otyłości. Otyłość jest zła, a walka z nią, bardzo nierówna. Prawo do życia ma każdy! Przeszłam swoje i naprawdę nie muszę tego pisać. Ale robię to, bo widzę, co ludzie robią sobie wzajemnie i zalewa mnie krew, gdy czytam Wasze wiadomości pełne smutku i wstydu.